Liczba wystawionych
opinii: 160
08.12.2024 19:02
Planszówka typowo w stylu ostatnich gier Uwe Rosenberga. Po Novej Lunie i Frameworku, przyszedł czas na wariant pojedynkowy a przy tym wydaje się o wiele szybszy.
Znowu kafelki (choć tym razem sześciokątne, a nie kwadratowe). Znowu każdy buduje swój obszar. Znowu na każdym z kafelków jest wskazany cel (oznaczony kolorem i symbolem - jest ich w sumie 5). Tym razem jednak cel jest zawsze jeden i zawsze wiąże się z sąsiadowaniem "obszarów" z konkretnym symbolem składających się z 4 kafelków (co najmniej). Jak spełnimy cel kładziemy żeton. Dodatkowo na planszetce gracza jest 5 identycznych celów (po 1 dla każdego z kolorów) polegających na tym, by albo utworzyć obszar w danym kolorze o rozmiarze co najmniej 6 lub by zamknąć obszar (tak by go nie dało się dalej powiększać) o rozmiarze 3.
Wówczas żeton kładziemy na planszetce. Dla każdego koloru (symbolu) - tylko jeden raz można taki cel spełnić.
A to że to rzucanie czarów czy otwieranie portali to już inna bajka... jak to w abstraktach można nawet nie zwrócić na to uwagi.
Ciekawy jest dobór elementów (draft). Kafelki są rozłożone na planszy 3x3. Początkowo na każdym polu po 5 sztuk. Dodatkowo 3 leżą z boku. A po 1 dostaje każdy gracz. (Drugi gracz dla wyrównania szans dostaje kafelek specjalny - który nie ma celu, ma za to dwie różne strony i można wybrać co bardziej pasuje).
Na obwodzie wspomnianej planszy jest 12 pól (po 3 nad i pod każdą kolumną oraz po 3 na początku i na końcu każdego rzędu). Gracz, którego jest tura, przesuwa pionek o 1 pole i w kolumnie lub rzędzie związanym z polem, na którym stanął, odsłania wszystkie zakryte kafelki (część z nich jest już odkryta) a następnie wybiera jeden. Jeśli na końcu jego tury zostaje puste pole na planszy uzupełnia je zakrytym kafelkiem z bocznej puli.
Gra kończy się, gdy któryś gracz wyłoży ostatni żeton (i ten gracz wówczas natychmiast wygrywa) albo gdy rząd lub kolumna na którą wskazuje pionek jest cała pusta (gracz nie może dobrać kafelka). W tej drugiej sytuacji wygrywa gracz, który wykorzystał większą liczbę żetonów (w przypadku remisu, wygrywa ten, kto użył mniej żetonów na planszetce, a gdy dalej jest remis - gra kończy się remisem).
Gra w zasadzie niezależna językowo (na planszetce jest tylko przypomnienie zasady odkładania na nią żetonów).
Gra bardzo ładnie ilustrowana, ale na początku można przez to dostać oczopląsu.