Worker placement z krótką kołderką, gdzie nie ma możliwości zdążyć rozwinąć wszystkiego i odwiedzić wszystkich miejsc na swojej planszy - bo dzielimy cele, kilka miejsc oraz rynek do pozyskiwania postaci lub alternatywnych benefitów. Ogranicza nas potrzeba rozwoju trzech wzajemnie zależnych od siebie atrybutów by wykonywać bardziej drogocenne ruchy, jak odwiedzanie toru nagród za dwie rodzaje wypraw, lub karty przeciwników. Wybór paladyna na turę wymaga zaplanowania co chcemy/próbujemy osiągnąć, no i który z pozostałych dwóch może się przydać w następnej w raz z jego zdolnością, pionkami i atrybutami a który z dwójki już do nas nigdy nie powróci - fakt, że niektórzy z nich przydają się tylko na początek a inni raczej na koniec wymaga jednak doświadczenia gry chociaż raz. Zmyślne zarządzaniem kartami podejrzeń i giermkami może bardzo pomóc w rozwoju, ale jak zawsze zbyt wielka inwestycja w rozwój silniczka rozwojowego może spowodować, że nie starczy surowców i robotników na zdobywanie punktów - krótka kołderka wynikająca z naprawdę limitowanej puli dostępnych pracowników na turę nawet przy możliwości pozyskiwania ich z innych źródeł. Gramy na własnych planszach i nie ograniczamy sobie surowców czy pracowników, więc prócz rynku wspólnego z pulą dostępnych postaci i odblokowywanych wspólnych miejscach od 3ciej rundy, czy też tym że każdy może rozpocząć inkwizycję to nie ma za dużo interakcji między graczami.