Gra z ukrytymi rolami, gdzie jeden z graczy lub nawet dwóch, są hybrydami i nie chcą by statek zawitał bezpiecznie do portu. W swojej turze przemieszczamy się po statku, by atakować morskie stwory, które stadnie wychodzą z morskich głębin, ale też by wykonywać różne akcje pomieszczeń, lub naprawiać uszkodzenia, a także zagrywamy karty. Przegrać tu można na kilka sposób jako ludzie i wcale nie jest to trudne, więc współpraca i zaufanie będą tu bardzo potrzebne. Pod koniec tury rozpatrujemy wydarzenie, które najczęściej może się dla nas źle skończyć, jeśli nie zdamy "testu". Podczas samego testu po kolei dokładamy w ciemno karty z odpowiednimi symbolami do talii mając nadzieję, że osiągniemy wymagany wynik, ale hybryda nie śpi i też może dodawać karty, które ten wynik obniżają! Gra trochę trwa, ale nie brak w niej emocji i czas przyjemnie przy niej płynie, a z każdą chwilą coraz bardziej uszczuplające się zasoby skutecznie podkręcają atmosferę. Jest jednak mały zgrzyt, bo gdy już wiemy, kto jest hybrydą, niewiele mamy możliwości, by ograniczyć jej działania.

grałem w 6 osób, lubię Love Crafta więc klimat mi się zbudował, ładne figurki i ładna plansza robią robotę, jednak sama gra mocno średnia. w turze 2 akcje, to mało i czeka się na swoją kolej, gra to głównie obserwowanie kto jest zdrajcą i tyle. zagrywanie kart przy testach też nuda. same testy to nuda, pola z akcjami, nuda, praktycznie nie były używane. nie kupiłbym tej gry nawet za 100zł, jak ktoś przyniesie i jest ekipa to zagram, ale bez entuzjazmu. wykonania na duży plus. Może jak ktoś jest fanem kooperacji to tak, ale jakoś tak nie weszła mi ta gra. Gra ma bardzo słabe akcje, mało kombinowania