Próba przerobienia Neuroshimy Hex na klimaty Fantasy. Ogólnie spoko, ale jakoś gra się nie przyjęła. Widocznie nie o to graczom chodziło. Ja fanem Neuroshimy nigdy nie byłem, za duża losowość w dociąganiu kafli i powtarzalność taktyki daną armią. Zagram jak ktoś będzie chciał, ale bez szału. Takie szacho-warcaby na hexagonalnej planszy. No i mała zamiana w tej wersji , czyli mechanika monolitów, która nic szczególnego nie wnosi moim zdaniem.

Bardzo fajna gra, którą będę chyba zawsze opłakiwał. Bardzo chciałem mieć grę pojedynkową i najpierw trafiłem na Neuroshime, ale z racji tego, ze nie pasowała mi graficznie szukałem dalej. Trafiłem na młodszego bracika, czyli właśnie Monolith Arena. Zasady te same, chociaż tutaj dochodzi mechanizm monolithu, który ma ciekawy twist w trakcie rozgrywki. Trochę boli ta losowość kafelek, mimo zastosowania zasady pechowego dociągu. Dla mnie ładniejsza i fajniejsza wersja tej samej gry. Niestety starsza Neuroshima ją zjadła i nie będzie już wspierana. Szkoda, bo frakcje fantasy były bardzo ciekawe i miło mi się nimi gra. Cieszę się, że udało mi się kupić obie dodatkowe frakcje do tej gry. Jeśli Tobie również nie siedzi styl graficzny Neuroshimy Hex, a szukasz czegoś szybkiego i przyjemnego do pojedynkowania się, to bierz śmiało.