Kolejna nowość w kolekcji zakupiona na One More Game. W grze wcielamy się w właścicieli ziemskich, które będziemy rozbudowywać z kafli dostępnych na rynku. A grę wygra ten, kto rozwinie swoje ziemie w taki sposób, żeby na koniec mieć najwięcej pieniędzy.
Nie jest to jakaś rewolucyjna gra, która odmieniła moje życie, ale szukałem czegoś prostszego, żeby łatwo wprowadzić nowych graczy. Myślę, że Middle Ages wypełni tą lukę, jest tutaj trochę decyzji do podjęcia co rozbudowywać, w jakiej kolejność rezerwować kafle fabuły.
Zawsze tworzymy po 4 rzędy kafli, w danym rzędzie kafli zawsze będzie więcej o jeden niż ilość graczy. Rundę zawsze zaczyna osoba, która zarezerwowała najbliżej lewej strony kafelek, bierze go i dokłada do planszy swojego lenna odpalając odpowiednie efekty np. dokładając kafel młyna bierze dwie monety od każdego gracza z mniejszą ilością młynów oraz otrzymuje 2 monety za każdy młyn na swojej planszy. Co ważne po rezerwacji przez wszystkich graczy kafli fabuły kolejnego rzędu, uzupełniamy ten pusty, aż do 13 rundy gdzie zostaną ostatnie 3 rzędy, bo łącznie gramy 16 takich rund.
Następnie jako pierwsza może zarezerwować sobie kafelek w kolejnym rzędzie, dlatego tak ważne jest jaki kafelek rezerwujemy nie tylko ze względu na jego efekty, ale kolejność wykonywania akcji. Fajną rzeczą w tej grze są wydarzenia, które na początku rozgrywki tasujemy i wybieramy 4 na każdą rozgrywkę, po 4, 8, 12 i 16 rundzie stosujemy efekty kolejnych wydarzeń. Wydarzenia są pozytywne, ale i negatywne fajne jest to, że na początku rozgrywki są one znane.
Fajne jest to, że mamy tutaj trochę negatywnej interakcji, bo możemy sobie zabierać kafelki, albo zabierać monety tak jak w opisanym przykładzie z młynem, niszczyć kafelki innych graczy budując koszary, wtedy atakujemy wszystkich graczy, którzy mają mniej kafli murów obronnych, niż my koszarów. Kolejna bardzo satysfakcjonująca rzecz to ulepszanie swoich posiadłości budując kafle kościołów możemy zwiększyć sobie dochód z innych posiadłości do 3 monet, budując pałac możemy dołożyć żeton jakiejś posiadłości do innej np. dokładając żeton targu do młyna będziemy otrzymywali od teraz dwie monety za każdy kafelek młyna i targu na naszych ziemiach.
Takie ulepszenia pozwoliły mi wygrać pierwszą rozgrywkę i myślę, że tutaj nie ma dużo dróg do zwycięstwa co jest minusem tej gry z mojej perspektywy. Wiadomo wszystko zależy od kafli jakie wylosujemy, od wydarzeń, ale widzę, że w tej grze są pewne ścieżki prowadzące do zwycięstwa.
Muszę jeszcze napisać, że gra jest bardzo ładnie wykonana, a grafiki na posiadłościach po rozbudowie tworzą piękne obrazy. Myślę, że te 80/90 zł to bardzo uczciwa cena, za naprawdę bardzo przyjemną grę i ładnie wydaną grę. Dla mnie to takie planszówkowe spa po ciężkim dniu.
7/10