Micro Moonshine to gra, która zaskakuje. Jest prosta do wyjaśnienia, nieskomplikowana w kontekście mechaniki, a jednak wymagająca, jeśli chcemy uzyskać dobry wynik. Nawet bez modułu posterunku policji, czujemy negatywną interakcję podczas wyścigu po najlepsze cele. Nam dużo bardziej do gustu przypadła farma, dająca więcej możliwości kombinowania ze składnikami. W Micro Moonshine trzeba planować przynajmniej dwa, a najlepiej trzy ruchy do przodu, jednocześnie posiadając plan B. Zwłaszcza przy 3 i 4 graczach, rynek zasobów zmienia się bardzo dynamicznie, a i lokacje mogą być obrócone na droższą stronę wyraźnie szybciej. Podobnie ma się rzecz z wyścigiem po cele. Podczas pojedynku łatwiej nad tym zapanować, przy większej ilości graczy trzeba wykazać się elastycznością. Gra nie dłuży się, zwłaszcza jeśli wszyscy gracze planują na bieżąco i nie przeciągają akcji. Plusy: -piękne wykonanie -prosta i elegancka mechanika -możliwość dodania modułów Minusy: -mała różnorodność akcji, a tym samym ich wysoka powtarzalność Jak widzicie, trudno dopatrzeć nam się wad w Micro Moonshine. Za cenę gry otrzymujecie uczciwą zawartość, świetne wykonanie i sporo naprawdę dobrej gry. Cieszy fakt, iż działa on bez względu na liczebność graczy. Jeśli szukacie lżejszej gry, w której odczujecie co to znaczy ścigać się o cele, lubicie nieskomplikowaną ekonomię i ciągłe mielenie zasobów, a jednocześnie lubicie klimat lat 20. i 30. ubiegłego wieku to bierzcie Micro Moonshine w ciemno. Psssst koniecznie zabierajcie ją w podróż 😊