Liczba wystawionych
opinii: 87
13.09.2025 07:59
Prosta karcianka o budowaniu silniczka i ciągłym jego psuciu przez przeciwników. Ogólny zamysł dobry, ale wydaje się nieco zbyt banalna, a wredne zagrywki w rodzaju pułapek, kradzieży itp. nie do końca zbalansowane. Grafika wielu osobom się podoba, mi nie za bardzo: karty są mocno ciemne, jest mały kontrast tekstu z tłem, grafiki dość wyblakłe, a postacie w większości mało interesujące, w dodatku jeden z najlepszych robotników w tej karciance, Lander, wygląda jak żołnierz III Rzeszy a nie średniowieczny chłop :) Ale ostatecznie ma mimo wszystko pewien klimat. Podstawą budowania silniczka są robotnicy, którzy dają nam monety, dalej są strażnicy, którzy ich teoretycznie chronią (teoretycznie, bo jest możliwość zniszczenia nawet przy pomocy 1 karty zarówno robotnika jak i chroniącego go strażnika - taka mega rozwałka, co można przyrównać do turbo-zagrywki w warcabach na mocnych sterydach rozwalających wszystkie pionki przeciwnika w jednym rzędzie), a na koniec jest niewielka plejada innych postaci (łotry) i kart, które zaburzają nasz prywatny zarobkowy pasjansik. Niestety gra jest dość banalna, w dodatku bardzo losowa. Można ją sprawdzić nawet przy użyciu prostego algorytmu solo (mimo, że jest od 2 graczy): bierzemy dla automatycznego przeciwnika normalnie karty, a nastepnie losujemy z jego "ręki" 1 z nich, i jest duże prawdopodobieństwo, że będzie to robotnik (generujący złoto), ale może też być np. łotr, który niszczy nam kartę, jeśli przeciwnik nie przekroczył żetonów akcji, wykładamy następną itd. aż do końca jego żetonów w rundzie. Taki całkowicie losowy, automatyczny przeciwnik ("automa") okazuje się zaskakująco dobry i może popsuć nam mocno szyki. Można być zaskoczonym, że nawet z całkowicie losowym algorytmem ciężko wygrać w tą grę - ale jeśli się zastanowimy nad mechaniką, to stanie się oczywiste dlaczego: gra się po prostu w tą grę bardzo automatycznie: masz łotra w talii, a przeciwnik ma dobrego robotnika - no to kradniemy złoto i unicestwiamy go; nie masz łotra? no to zagrywasz albo strażnika albo robotnika, i obu przeciwnik może nam jednym ruchem zniszczyć; jeśli masz szczęśliwie w ręku kartę anulującą kradzież twojej karty, to możesz uratować swoje "włóści", ale przeciwnik może mieć kolejnego asa w rękawie. I tak liczy się przez całą grę na dobrane karty, kombosów specjalnie nie da się tu złożyć, za proste zasady i za duże ograniczenia w rundzie, a zarazem za łatwo jest rozwalić budowany silniczek. Niektóre partie w tą grze to jedna wielka syzyfowa frustracja: zagrywamy generator-robotnika, przeciwnik nam go usuwa, zagrywamy ponownie, znowu nam go usuwa, zagrywamy tym razem ze strażnikiem, a przeciwnik zagrywa asa w rękawie i usuwa nam oba. I tak w kółko, a wygra ten, komu lepiej się przypasują karty. Tak naprawdę jest tu zero strategii, prawie zero taktyki, jak wspomniałem jest to automatyczny pasjans generatora złota i jego ochrony (nie wiemy co przeciwnik ma na ręku, więc trudno będzie wydedukować, czy zaraz nam nie rozwali właśnie zagranej karty) z niezbyt udaną mocno negatywną interakcją. Ale nie jest to całkowicie zły tytuł, bo mimo wszystko ma pewien klimat i gra się całkiem przyjemnie, ze względu na owo generowanie złoto dzięki "robotniczemu silniczkowi" ma element gamifikacyjny, a zasady są proste. Dało się zrobić z tego nieco bardziej złożony, lepszy i nie-banalny tytuł z dodatkowymi zasadami, a tu jest przykład tego, że czasem nadmierna prostota gubi mechanikę. Troszkę przypomina dużo bardziej uproszczony Keyforge (u mnie 5/5), bo tam też generujemy przychód (amber) i rozwalamy karty przeciwnikowi, a jednak gra się zupełnie inaczej. Polecam raczej na szybką, rodzinną lub (un)friendly rozgrywkę, gdy towarzystwo jest znudzone i trzeba je trochę rozgrzać prostą, acz mocno negatywną interakcją ("zagrywam Landera, i teraz generuję 3 sztuki złota na turę!" - "naprawdę? to ja zagrywam Modesta, i twój robotnik razem ze strażnikiem lądują w koszu!"). Nie wiem czy w przypadku tak losowej gry nie lepszym rozwiązaniem byłby jawny draft kart do ręki, na pewno zyskałaby strategia.