Liczba wystawionych
opinii: 234
29.03.2025 06:57
Na pierwszy rzut oka "Śladami Marie Curie" to mielenie zasobów. I może coś w tym jest, ale nie jest to długi nudny "excel", a raczej dosyć szybki abstrakt, który choć ma zupełnie inną tematykę, to jednak 'vibem' przypomina "Śladami Darwina". Sama rozgrywka jest też stosunkowo szybka - spokojnie zmieścicie się w kilkanaście minut.
Cała gra bardzo porządnie i elegencko wykonana. Ciekawostką jest zastosowanie wieży na kosteczki (nie na kostki, tylko na "kosteczki zasobów") - rozwiązania znanego m.in. z Hrabstwa Harrow. Wprowadza to losowość, ale trudną do przewidzenia (zwłaszcza, że wieża ma efekt pamięci - to co wypadnie zależy od tego co rzucimy w danej rundzie, ale też co było wrzucane a co wypadało w poprzednich rundach).
"Śladami Marie Curie" jest losowe (losujemy nie tylko kosteczki, ale też kafelki publikacji, kafelki zlewek i kolb, a także - częściowo - karty). Ta gra to połączenie kilku mechanik w bardzo prostym wydaniu. Oprócz wspomnianej wieży, jest tutaj i zbieranie kolekcji kart (set collection), i budowanie mikrosilniczka (pozwala nam dobierać więcej kostek i/lub zostawiać więcej "na potem"), i karty celów, i dosyć ciekawy mechanizm odmierzania czasu do zakończenia gry. Wszystko jednak w bardzo uproszczonych wariantach sprawiających, że gra nie jest trudna do zrozumienia a rozgrywka dosyć szybka. Fajny "fillerek", tytuł dla początkujących lub rodzin, dobra gra do wprowadzenia do kilku mechanik.