#ILOS Dla kogo? Gra w zasadzie nadaje się zarówno jako tytuł rodzinny jak i tytuł dopełniający wieczoru. Zasady gry są bardzo proste i do ogarniecia dosłownie w parę minut. Gra nie ma jakiejs wielkiej negatywnej interakcji, chociaż zdecydowanie nie jest też jej pozbawiona i swoimi działaniami możemy nieźle napsuć krwi przeciwnikom. Mimo wszystko jest to przede wszystkim gra ekonomiczna. W grę jednocześnie zagrać może do 5graczy i nie wymaga wielkiego stołu. O co chodzi? W grze każdy z graczy wciel się w handlarzy pozyskujących różnej maści zasoby, które na koniec gry zostaną sprzedane za ustalone w trakcie gry wartości. W celu uzyskania zasobów, będziemy musieli eksplorować mapę i odwiedzać nowo odkryte wyspy na których owe zasoby będą się znajdować. W celu zwiększenia posiadanych przez nas zasobów będziemy też mogli manipulować zyskiem i zmieniać ceny poszczególnych 4 zasobów. Trzonem gry natomiast będzie zagrywanie 6 rodzajów kart akcji oraz opłacanie ich kosztu po przez odrzucanie kart z ręki. Odczucia: Ilos to naprawdę całkiem dobra i mam wrażenie mocno niedoceniona pozycja. Wszelkie jej elementy spinają się w całość. Przy tym tytule nie spalimy totalnie zwojów, ale grając odczuwam przyjemnosc główkowania. Mi bardzo odpowiada również czas gry, setupu i tłumaczenia. Myślę że od wzięcia gry w rękę w ciągu ok.45min. Można być już po jednej partii w 4 osobowym składzie. Wykonanie: Gra jest bardzo czytelna. Zarówno karty jak i wszelkiej maści kartonowe elementy są dostatecznie grube, aby nie zastanawiać się nad ich trwałością. W grze nie ma również żadnych plastikowych elementów, co w przypadku gier gdzie nie są one wymagane oceniam na spory plus. Jedyne zastrzeżenie mam do okładki, która mnie osobiście dość mocno odrzuca.