Ukryci liderzy

Liczba graczy: 2 - 6
Czas gry: 20 - 40 minut
Wiek od: 14 lat
Trudność: Trudność Trudność Trudność
Premiera: 08.06.2022
Wydanie polskie: Galakta
Wydanie oryginalne: BFF Games
LIDERZY. CESARZ NIE ŻYJE. DWÓCH RYWALI TOCZY WOJNĘ. Wyspa Oshra pogrążona jest w chaosie. Śmierć Cesarza sprawiła, że konflikt pomiędzy Górskimi Plemionami a Armią Imperialną przybrał na sile. Podczas gdy Wodne Ludy za wszelką cenę próbują utrzymać w ryzach zwaśnionych rywali, Nieumarli dążą do otwartej wojny. Cała nadzieja w szóstce dzieci Cesarza. Które z nich obejmie tron? GRA PEŁNA D... czytaj dalej

Oceny użytkowników

Nie spodziewałem się tak przyjemnego i przepięknie wykonanego fillerka. Mamy tu doczynienia z grą, w której tłem jest śmierć króla, a my wcielamy się nie jako we frakcje chcące dążyć do władzy. Każdy otrzymuje kartę swojego lidera, na którym widać dwie z 4 dostępnych frakcji. Każda ma inne warunki zwycięstwa. W trakcie rozgrywki będziemy zagrywać karty postaci (tu pojawia się ten wspaniale wpleciony humor w postaci nazw postaci oraz ich genialny wygląd!), dobierać karty, odrzucać je i znacząco zmieniać sytuację na stole i na torze rozgrywki. Polecanko mocne każdemu
Super gierka do uzupełnienia kolekcji. Bardzo proste zasady, do połknięcia w 3 minuty. Ilustracje, które rozbawiają i cieszą oko i do tego rozgrywka, która idzie sprawnie i przyjemnie. Udany tytuł w alternatywie dla większej liczby graczy.
Ukryci liderzy to nieduża taktyczna karcianka w stosunkowo małym pudełku. Z wyglądu przekąska do piwa. Ta gra jest prosta jak z A do B. Kumpel ci wszystko wyjaśni zanim sobie dolejesz. Możesz grać ze słyszenia, z kart pomocy. Karty są komicznie ilustrowane, a ich nazwy śmiechowe. To analogowy ekwiwalent memów i tego mi właśnie trzeba. Zagrywasz kartę z ręki, albo wymieniasz karty. Jak wykładasz kolesia z ręki, to robisz, co jest napisane i przesuwasz dwa znaczniki lub jeden znacznik, jak każe karta. Dobierasz do czterech, odrzucasz do trzech i krótko czekasz na swoją kolej, bo tu się nie zamula. Nie ma z czego. Fabularnie to jest tak, że cysorz kopnął w kalendarz i teraz są cztery frakcje, których ukryci liderzy chcą zostać nowym CEO. Te stronnictwa to czerwone, zielone, czarne i niebieskie. Jakaś koteria wygra w zależności od tego, jakie będzie końcowe położenie czerwonego i zielonego znacznika na torze, który na czarnym końcu ma wojnę. Ze wstępu fabularnego pamięta się kolory i to, że king is dead. To i tak więcej niż z filmu Marvela. Wygrywa się tu ukrytym liderem, który ma interes w sekretnym manipulowaniu sytuacją na tym torze czegoś tam, bo jest niecnie powiązany z dwiema frakcjami. Można wygrać aż na dwa sposoby. Ale każdy też może wygrać tak jak ty. Gra kończy się, kiedy któryś z graczy wyłoży przed siebie określoną liczbę odkrytych kart bohaterów, bo da się je umieszczać też zakryte. O, i jednego zakrytego kolesia ma się od początku z zabunkrowanym liderem. Pełna konspira. O rozstrzyganiu remisów decydować będzie skład ekipy. Karty bierze się z karczmy lub stosu dobierania w porcie, a discarduje się je do dziczy, lub usuwa na cmentarz, żeby dotrzymały towarzystwa martwemu monarsze. Z odkrytymi i zakrytymi kartami można robić bardzo różne rzeczy. Tylko nudzić się nie można. Gra w przeciąganie liny jest tu tak dobra jak w Watergate. Każdy pcha i ciągnie biedne znaczniki nie dając im chwili oddechu. Przy dwóch graczach nie ma tu miejsca na blef, bo każdy ruch ma znaczenie i nie da się grać inaczej, niż w otwarte intencje. Większa liczba egoistów przy stole gwarantuje więcej chaosu, a ten jak powszechnie wiadomo, jest drabiną. Zagranie odpowiedniej karty we właściwym momencie jest tak satysfakcjonujące, jak powinno być. Da się manipulować odkrytymi i zakrytymi kartami, robić wymiany, dociągi, usuwać bohaterów z własnej lub cudzej ekipy, no dzieje się na stole. Im głębiej w las, tym bardziej manipuluje się okolicznościami wywołania końca gry, żeby ugrać coś dla siebie rzutem na taśmę. Interakcja jest i to jak najbardziej negatywna. Taka najlepiej pasuje do piwa, nawet bezalkoholowego. Ukryci liderzy to filer z ambicjami w tej samej kategorii wagowej, co Oriflamme, To ja go tnę! czy Stwory z obory. Mnie się podoba, bo jedna półkula mózgu może sobie pograć na luzie, a druga wciąż jest świadoma rzeczy do zrobienia na piątek cieszy się jak dzika, że się tym nie przejmuje. Jak dla mnie mocne zagram jeszcze raz.
Reklama
Najlepsze gry planszowe, Wsiąść do Pociągu, Catan, Osadnicy z Catanu, najlepsze planszówki, Carcassonne gra, gry planszowe dla 2 osób, gry planszowe sklep, Splendor, Arnak, Everdell, tanie planszówki, gry na imprezę, Brass: Birmingham, Root, Tajniacy, 5 sekund, Pociągi gra planszowa, top gier planszowych, gry planszowe na prezent, Gloomhaven, Monopoly, Terraformacja Marsa, Scrabble cena, Azul, ranking gier planszowych, gry planszowe na imprezę, gry planszowe dla dzieci, top lista, aktualności gier planszowych, zapowiedzi gier, przedsprzedaże planszówek, kalendarz premier, Wiedźmin.
Wykorzystujemy pliki cookies do celów statystycznych, analitycznych, personalizacji treści i reklam oraz celów związanych z bezpieczeństwem naszego serwisu. Korzystanie ze strony planszeo.pl bez zmiany ustawień przeglądarki lub zastosowania funkcjonalności rezygnacji opisanych w Polityce Prywatności oznacza, że pliki cookies będą zamieszczana na urządzeniu, z którego korzystasz. Więcej na temat cookies znajdziesz w Polityce Prywatności dostępnej pod linkiem Polityka prywatności