Liczba wystawionych
opinii: 2
30.07.2024 21:57
Któż nie chciałby być bogiem? Kreować świat, niszczyć osady wyznawców innych bogów, a także zaludnić ziemię dziką zwierzyną? Gaja w pewnym stopniu umożliwia graczom poczucie, tej wielkiej wszechmocy. Tworzenie świata z kafelków jest bardzo przyjemne, ale najlepsza w tej grze jest negatywna interakcja, gdy w dwóch ruchach wyganiasz wyznawców rywala z jednego miasta, a potem przez poprawienie warunków bytowych w tej osadzie zasiedlasz ją swoim ludem. No i można rzucić piorunem i usmażyć całej miasto ot tak. Choć i tak nic nie przebije wulkanu zamieniającego okoliczne pola w pustynie i niszczącego okoliczne miasta. Nie jest to gra wybitna, ale daje ciekawe narzędzia, aby uprzykrzyć życie innym graczom. A czy może być coś lepszego niż rozwalenie misternych planów rywala przy użyciu pioruna?!
Liczba wystawionych
opinii: 151
22.06.2024 17:17
Gaja to dosyć dziwaczne i mocno uproszczone area control, z bardzo dynamicznie zmieniającą się sytuacją na planszy. Celem gry jest umieszczenie wszystkich naszych pionków na planszy lub celach wspólnych. Na planszy (która ciągle ulega zmianom), pionki kładziemy na miastach, ale tylko wtedy kiedy warunki (czyli kafle dookoła miasta) zostają spełnione. Kiedy się zmienią, pionek wraca do naszej puli. Inaczej się ma rzecz z celami, gdyż te są dla naszych pionków bezpieczną przystanią. Nie da się ich stamtąd usunąć. Celów nie ma jednak tyle, żeby można było na nich oprzeć całą grę, dlatego tak czy tak musimy przepychać się na planszy. Gra umożliwia tez wprowadzenie dodatkowych kart katastrof (jeszcze więcej negatywnej interakcji), jednak nie ratuje to wybitnie rozgrywki. Gra jest ok. Do dobrej czy bardzo dobrej brakuje jej dużo.
Partner