Patchworka wszyscy znają i uwielbiają... no może nie wszyscy, ale jest to z pewnością klasyk, który od lat znajduje się na listach przebojów i jest polecany wszystkim początkującym graczom. Perła wśród abstraktów, choć dwuosobowa.
Jednak później Uwe Rosenberg, autor wspomnianego hitu, popełnił trzy, na pozór podobne gry, które w mojej opinie biją Patchworka na głowę, a można w nie grać nie tylko w parze (zarówno solo, jak i nawet w 4 osoby). Są to: Nova Luna, Sagani (ta chyba najbardziej odbiega od całej trójki) i oceniany tutaj Framework. Nietrudne zasady, szybka rozgrywka i odpowiednia ilość "główkowania" sprawiają, że wszyscy miłośnicy abstraktów powinni po nią sięgnąć.
Zasady są bardzo zbliżone do Novej Luny, ale są też zdecydowane różnice. Oczywiście jest to gra "kafelkowa". Dobieramy i układamy przed sobą kwadratowe kafelki. Na każdym z nich może (ale nie musi) być jedno lub więcej zadań a także może (ale nie musi) być jedna lub więcej ramek określonego typu (nie muszą być jednakowe). Dla każdego zadania jest określone ile ramek i jakiego typu musi sąsiadować z danym kafelkiem, aby można było uznać je za zrealizowane (i oznaczyć ten fakt żetonem). Oczywiście sąsiadującą ramka danego koloru można policzyć za tyle, ile są warte ramki z nią sąsiadujące (a nie policzonych do zadania). Innymi słowy - liczą się nie tylko ramki bezpośrednio przylegające, ale całe łańcuchy ramek wzajemnie połączonych (przy czym połączenie oznacza, że stykają się ze sobą krawędziami).
Wygrywa gracz, który jako pierwszy pozbędzie się wszystkich żetonów (czyli zrealizuje 22 zadania) lub zrealizuje najwięcej zadań do momentu, gdy zabraknie kafelków.
Jakie są te różnicy w stosunku do Novej Luny (NL)?
- dobieranie (draft) kafelków - w NL bardziej przypomina on zasady znane z Patchworka, tutaj bardziej nawiązuje do Alice's Garden;
- jeden kafelek może spełniać inne zadania "mniej" lub "bardziej" (może zapewniać 0, 1 lub 2 ramki i to w różnych kolorach);
- mogą być wymagania kolejnościowe związane z zadaniami,
- zadania "wielokolorowe" też są ciut inaczej zdefiniowane (mogą być takie, do których wykonania można użyć więcej niż jednego koloru, ale w dowolnej proporcji, mogą być też takie, które wymagają jednego koloru, ale spośród dwóch wybranych).
Czy są to różnice na tyle istotne, żeby mieć w kolekcji obie gry? To już każdy musi odpowiedzieć indywidualnie. Na pewno w obie te gry warto zagrać.
Gra, która polega na dobieraniu kafelka z kilku losowo wybranych na turę i dokładaniu go do swojego pola. Każdy kafel ma na sobie zadanie do wykonania - a jest to zawsze ileś kolorowych obręczy obok tego kafla oraz obręcz, która służy do realizowania tychże zadań. Tym samym są gry: Nova Luna oraz Sagani. Framework z tej rodziny gier jest najsłabszy - najbardziej losowy i brzydki. Nova Luna ma elementy strategii (wpływ na to, które kafle będziemy mieć dostępne my i przeciwnik). Sagani to "wyższa szkoła jazdy" z ujemnymi punktami za niezrealizowane zadania. Framework to takie dokładanie sobie losowego kafelka i nic poza tym. Trochę można pomóżdżyć nad tym, gdzie obecny kafel dodać, ale nie jest to wielka filozofia. Można od czasu do czasu zagrać, ale nie jest to nic specjalnego.
Framwerok kupiłam w sklepie Libristo.pl mam wersję niemiecką, ale nie jest to żaden problem gdyż znam język niemiecki, a gra sama w sobie nie jest trudna i można się jej łatwo nauczyć nawet z zagranicznych tutoriali.
Nie mogłam nie mieć tej gry w kolekcji. Jestem ogromną miłośniczką gier abstrakcyjnych i logicznych. Framework podobny jest najbardziej do gry Nova Luna, którą też mam w swojej kolekcji.
Jednak Framework nie ma toru księżyca, który troszkę ograniczał nam wybór kafelków. W grę Framework dobrze gra się w każdym składzie zarówno w 2 osoby jak i w 4 osoby. Im więcej osób gra, tym więcej mamy kafelków do wyboru, gdyż losujemy kafelki z worka w liczbie graczy + jeden.
Naszym zadaniem jest układać kafelki w taki sposób, żeby kolory ramek łączyły się z kolorami celów, które zakrywam naszymi znacznikami. Każda rozgrywka będzie inna, bo inne kafle będziemy losować, inne kafle przeciwnik nam zostawi, my za każdym razem układamy kafle tak, żeby sobie czegoś nie popsuć i żeby jakoś te cele zrealizować. Ta gra to miód dla fana gier abstrakcyjnych