Liczba wystawionych
opinii: 12
23.07.2024 12:12
Jeżeli w grach z serii Final Girl można mówić o losowości ponad przeciętność, to w przypadku tego filmu trzeba to jeszcze podkręcić;)... A czemu? A o tym napiszę za chwilkę:).
Tym razem znajdujemy się w nawiedzonej posiadłości.
Naszym celem jest odnalezienie dziewczynki - Caroline. A jeżeli wylosuje nam się najgorsze możliwe zakończenie - to także będziemy musieli odnaleźć jej przytulaka. W przeciwnym wypadku domostwo nas nie wypuści i nie pozwoli ukończyć gry.
A więc czemu podkręcona losowość?
Bo nie dosyć, że Final Girl jest samo w sobie turbo losowe i niewiele rzeczy zależy od nas bo w większości przypadków (we wszystkich przypadkach?) za sukces odpowiedzialne są wyniki na kościach, to na domiar wszystkiego w tym scenariuszu losowe jest także miejsce ukrycia Caroline!
Dziewczynka może być w jednym z trzech miejsc, które musimy przeszukać. A jak doskonale wiemy z innych filmów, stos przedmiotów do przeszukiwania ma kilka kart. Więc nie jest powiedziane, że Caroline odnajdziemy jako pierwszy "przedmiot". A dodawszy do tego wspomniane przeze mnie ewentualne zakończenie polegające na konieczności odnalezienia pluszaka dziewczynki, czyni grę mega trudną do ukończenia.
Ja film lubię. Ma fajny klimat. Nie jest tak duszny jak Przystań ale ma zupełnie inny nastrój. Choć fakt - jest ciężki przez swoją losowość. Tym bardziej, że można go nie ukończyć wcale albo można ukończyć go w 2 czy 3 turach jeżeli podpasują nam karty podczas przeszukiwania.
Aha, jeszcze jedno! Hans był silnym zwierzakiem!!! Ale Poltergeist z tej części jest nieśmiertelny;). Tak tylko mówię żeby nie było za łatwo;)...