Nie ma to jak spotkanie w cichym i ustronnym Wingard Cottage. Wszyscy świetnie się bawią, alkohol leje się strumieniami, a impreza trwa w najlepsze. Wtedy rozlega się pukanie do drzwi. Szybkie rozejrzenie się po pokoju wystarczy, by stwierdzić, że wszyscy, którzy powinni tu być, już są... Podchodzisz do drzwi i powoli je otwierasz, zerkając za ich krawędź. Nikogo tam nie ma. Ale ktoś był...
czytaj dalej