Liczba wystawionych
opinii: 684
27.06.2024 11:01
Kolejna gra autorstwa Vladimír Suchý-ego nie będzie należała do moich ulubionych. Sam pomysł i zastosowane mechaniki w grze nie są takie złe. Gra działa, wszystko się spina, jednak jest to kolejne euro jakich na rynku wiele. Nie ma w tym nic odkrywczego, zdobywanie surowców, rozwijanie swojej populacji, budowanie, zdobywanie punktów i spełnianie celi. To samo co w tysiącach innych gier. Tu nawet temat nie pomoże, bo nie przepadam za klimatem kosmicznym. Mogę zagrać, ale wpierw zaproponuje coś innego. Zwłaszcza, że przy grze występuje całkiem spory downtime i zanim dojdzie do nas kolejna, musimy swoje odczekać.
Ocena po 1 partii w 4 osoby. Czas gry = 2:54 h.
Liczba wystawionych
opinii: 227
23.06.2024 19:59
Dla kogo? Lubisz Euro? To dla Ciebie. Nie lubisz. To nie dla Ciebie 😃
A tak poważnie to gra jest całkiem klimatyczna, więc może trafić nawet do fanów ameri pod warunkiem, że nie maja nic przeciwko troche trudniejszej rozgrywce. Zdecydowanie nie trafi do młodszych graczy z uwagi na długość i wagę gry.
O co chodzi? Na naszej starej planecie kończą się zasoby, a dodatkowo robi się na niej troche gorąco. Czas wiec pakować manatki na statki kosmiczne ku nowemu światu do zrujnowania....to znaczy kolonizowania. Zadaniem graczy zatem będzie przenieść infrastruktury wydobywczej na nową planetę. W grze w każdej rundzie będziemy grać na dwóch światach. Z poczatku nowa planeta, nie bedzie nam oferowała za wiele dobra, ale sukcesywnie, będzie się to zmieniać. Rozgrywka w trybie klasycznym trwa 4 rundy w których za pomocą kart realizować będziemy akcje.
Wrażenia: Warto wspomnieć, że jestem turbo fanem Pana Suchego i jego gier, wiec z pewnością brak mi obiektywizmu.
System dwóch planet w grze to jest coś co zdecydowanie przypadło mi do gustu. Z jednej strony chcemy jak najszybciej się ewakuować, a z drugiej strony wypstrykanie się z wszystkich zasobów na rodzimej planecie może się na nas zemścić.
Gra też fajnie sie klei. Temat pasuje do mechanik i jak wspomniałem wcześniej czuć tu klimat ewakuacji. System akcji nie jest może jakiś odkrywczy, ale możliwość zagrywania kart akcji otwartych lub zamkniętych jest całkiem sprytny. Do tego zawsze daje nam jakieś dodatkowe szanse, gdy żadna z akcji na kartach nam sie nie podoba.
Niestety już od samego początku mam do gry uwagi. Pierwsza choć de facto bez znaczenia to stadiony...dlaczego? Skąd Panu Suchemu przyszło do głowy, że niezbędne na nowej planecie będą stadiony? Pasują mi one do tej gry jak pięść do oka.
Drugą rzeczą, której troche mi w grze brakuje to wpływ na innych graczy. Wszyscy przemieszczamy się miedzy dwoma wspólnymi planetami, jednak to co zrobimy dla innych graczy pozostaje często bez znaczenia. Na starej planecie każdy ma swój kontynent i to co się na nim wydarzy nie ma żadnego wpływu na przeciwników, a na nowej co najwyżej możemy komuś "podebrać" pole, które go interesuje. Myślę, że można to było zorganizować nieco lepiej.
Ostatnią wadą są moim zdaniem karty misji prywatnych, które raz, że stanowią 3/4 punktów na koniec gry, wiec zdaje się, że nie ma sensu specjalnie kombinować, żeby zdobywać je w inne sposoby. A dwa, że są mocno nie równe i bywają cele bardzo proste do nasiepania punktów, gdy inne są dość trudne do zrealizowania i wcale nie dają nam jakoś wybitnie dużo punktów.
Partner