Poradnik prezentowy

Zainspiruj się najlepszymi planszówkami na prezent – od klasyków po świeże premiery.

Zobacz poradnik
Home
Szukaj
Premiery
Moje gry
Menu
691,00 zł
Przedsprzedaż

Dragon Eclipse

Liczba graczy: 1 - 2
Czas gry: 60 - 120 minut
Wiek od: 14 lat
Premiera: Styczeń 2026
Wydanie polskie: Awaken Realms
Wydanie oryginalne: Awaken Realms
Witaj w świecie Dragon Eclipse! Gry planszowej, którą stworzyliśmy dla 1 lub 2 graczy w trybie solo albo kooperacyjnym – skupienie na niewielkiej liczbie graczy pozwoliło nam zaprojektować niezwykle płynną rozgrywkę. Na swojej drodze spotkasz i oswoisz Mystlingi, związane z żywiołami istoty, które zamieszkują świat Dragon Eclipse. Pomóż im wypełnić ich osobiste cele, wspieraj je i trenuj... czytaj dalej
[współpracareklamowa] Egzemplarz gry otrzymaliśmy bezzwrotnie od wydawnictwa Awaken Realms, za co bardzo dziękujemy!

Uwaga! Recenzja została napisana po rozegraniu 7 scenariuszy, więc nie udało mi się jeszcze ukończyć całej kampanii. Wrażenia dotyczą więc tej części gry, którą miałam okazję poznać.

TEMATYKA
Dragon Eclipse przenosi nas do świata pełnego tajemnic i niezwykłych stworzeń zwanych mystlingami. Bardzo szybko pojawia się skojarzenie z Pokémonami, bo od pierwszych minut czuć podobną ideę: wyruszamy na wyprawę, poznajemy kolejne stwory, walczymy z nimi, a później możemy je poskromić. Nadaje to grze przygodowy charakter i sprawia, że walki przestają być zwykłym starciem, a stają się próbą zrozumienia i ujarzmienia danego stworzenia. To właśnie ten element urzekł mnie najbardziej, czyli poznawanie nowych mystlingów i odkrywanie, jak każdy z nich działa.

W świecie Dragon Eclipse występuje sześć żywiołów mystlingów. Każdy żywioł ma swoje mocne i słabe strony, a niektóre stwory radzą sobie lepiej z konkretnymi przeciwnikami. To tylko wzmacnia skojarzenie z Pokémonami i bardzo dobrze pasuje do całej konwencji gry. Dodatkowo część mystlingów może przejść w formę wyższą, ale dzieje się to dopiero wtedy, gdy podczas scenariusza spełnimy ich specjalne zadanie.

INSTRUKCJA
Bardzo doceniam wprowadzenie do pierwszego scenariusza. To jedna z najbardziej przystępnych i dobrze poprowadzonych „pierwszych partii”, jakie spotkałam w grach przygodowych. Gra tłumaczy zasady w prosty sposób i nie wrzuca nas od razu w kilkudziesięciostronicową instrukcję, co naprawdę ułatwia wejście w świat Dragon Eclipse.

Dopiero po rozegraniu tego scenariusza sięgamy do głównej instrukcji, gdzie czekają bardziej zaawansowane zasady. Przy okazji warto wspomnieć o świetnie przygotowanej sekcji dotyczącej segregacji kart i organizacji komponentów. W dużych tytułach ma to ogromne znaczenie, a tutaj naprawdę ułatwia życie.

MECHANIKA
Dragon Eclipse łączy dwa główne elementy: eksplorację i walkę, a scenariusze bardzo płynnie przeplatają oba te aspekty. Już na etapie przygotowania misji pojawia się deck construction, czyli tworzenie talii dwóch wybranych mystlingów z naszej drużyny. Sam scenariusz często podpowiada, z jakimi przeciwnikami możemy się zmierzyć, dlatego wybór odpowiednich mystlingów i dopasowanie ich zestawu kart potrafi przynieść sporą przewagę.

Eksploracja
Mapa z lokacjami jest pokryta numerkami wpisów, które czasem chowają się w drobnych elementach ilustracji. To bardzo przyjemny aspekt gry, bo naprawdę daje poczucie odkrywania świata. Eksploracja polega na czytaniu wpisów z dziennika przygód, podejmowaniu decyzji, zbieraniu przedmiotów i wyposażenia oraz rozwijaniu historii w zależności od tego, gdzie zdecydujemy się pójść.

Testy wykonujemy poprzez dobieranie kart przedmiotów i sprawdzanie ich wartości. Wynik zależy więc wyłącznie od tego, jakie karty uda nam się wyciągnąć. Ten mechanizm średnio przypadł mi do gustu, nawet jeśli najczęściej wychodziłam z tych testów zwycięsko. Najbardziej przeszkadzało mi to, że nasz bohater nie rozwija się w żaden sposób. W grze przygodowej aż się prosi o chociaż minimalny progres cech postaci, który można byłoby wykorzystać właśnie do zdawania testów. Tutaj zdecydowano się na uproszczenie tego elementu, co pozostawiło u mnie lekki niedosyt.

Walka
Walki to drugi filar Dragon Eclipse i jeden z elementów, które potrafią dać naprawdę sporo satysfakcji. Każdy mystling korzysta z talii przygotowanej jeszcze przed scenariuszem. W trakcie starcia wykładamy cztery karty akcji i wybieramy jedną z nich do zagrania. Każda karta daje określony efekt i wytwarza żetony energii w liczbie zależnej od jej aktualnego położenia w rzędzie. Zebrana energia umożliwia później zagrywanie akcji dodatkowych lub odpalanie silniejszych zdolności. Po zagraniu karty dobieramy nową i znów układamy cztery w rzędzie. Cały system jest bardzo prosty do opanowania i już po kilku ruchach działa naprawdę płynnie.

Wrogowie mają własne karty ataku. Odkrywamy jedną z nich i rozpatrujemy działania odpowiadające symbolowi widocznemu na karcie, dlatego ich tury przebiegają dość sprawnie. Widzimy też, jaki atak pojawi się kolejny, co pozwala choć trochę przygotować się na ich następny ruch i zaplanować własne akcje. W określonych momentach potrafią dodatkowo aktywować swoją specjalną zdolność.
Większość moich walk była raczej średniej trudności. W wielu starciach udawało mi się poskromić mystlinga, spełniając odpowiednie warunki wymagane do jego zdobycia. Bardzo lubię ten element gry, bo walka nie zawsze kończy się zwykłym pokonaniem przeciwnika. Czasem prowadzi do poskromienia nowego mystlinga, którego później możemy dołączyć do naszej drużyny i wybrać w kolejnych scenariuszach. To mocno zachęca, żeby próbować zdobywać kolejne stworzenia. Jeśli natomiast chcemy podnieść poziom trudności, gra oferuje karty przemiany, które zwiększają statystyki przeciwników i potrafią sprawić, że walka staje się znacznie większym wyzwaniem.

HISTORIA
Historia w Dragon Eclipse jest lekka i przyjemna. Nie znajdziemy tutaj głębokich emocji ani spektakularnych zwrotów akcji, ale całość jest spójna i dobrze prowadzi przez kolejne scenariusze. Główna postać, którą kierujemy, nie ma szczególnie wyrazistej osobowości, natomiast nie odebrałabym tego jako minus.

Kampania rozwija się w spokojnym tempie. Każdy scenariusz odkrywa nowe miejsca, przedstawia kolejnych mystlingów i pozwala poznać następne fragmenty świata. Widać, że fabuła została zaprojektowana tak, aby nie przytłaczać, tylko płynnie prowadzić gracza od jednego zadania do drugiego. W trakcie przygody kilkukrotnie stajemy przed informacjami, które wzajemnie się wykluczają i nie mamy pewności, która strona mówi prawdę. Bardzo podobał mi się ten motyw, bo przez całą kampanię zastanawiałam się, komu właściwie zaufać i jakie decyzje podejmować, żeby poprzeć tę „właściwą” stronę.

TRYB PVP
Dragon Eclipse oferuje też tryb PvP, który całkiem dobrze się sprawdził. Możemy rozegrać szybki pojedynek z innym graczem „jeden mystling na jednego”, budując talię wybranego stwora. Dostępna jest też opcja „wyzwanie”, w której wystawiamy do walki trzy mystlingi w serii rund. Oba warianty działają dobrze i stanowią przyjemny dodatek po rozegraniu kampanii. Mimo wszystko nie kupowałabym tej gry wyłącznie dla trybu PvP, traktuję go raczej jako miłe urozmaicenie, niż główny powód, by po Dragon Eclipse sięgnąć.

SKALOWANIE
Zdecydowanie najlepiej grało mi się solo. Rozgrywka jest wtedy płynna, scenariusze czyta się szybciej, a walki i eksploracja mają dobre tempo. Na dwóch graczy gra również potrafi być przyjemna, choć wiele zależy od tego, z kim siadamy do stołu. W niektórych parach może pojawić się syndrom gracza alfa, który będzie chciał decydować za drugą osobę, co może odebrać część frajdy.

Ja zdecydowanie wolę prowadzić kampanię solo, bo wtedy mogę w pełni skupić się na historii i odkrywaniu kolejnych mystlingów. Myślę, że Dragon Eclipse może też świetnie sprawdzić się jako gra przygodowa do rozegrania z nieco starszymi dziećmi, jeśli chcemy wspólnie przeżyć ciekawe rozgrywki.

CZAS ROZGRYWKI
Scenariusze zajmują zwykle od godziny do dwóch, w zależności od tego, jak długo eksplorujemy i jak intensywne są walki. To gra idealna na spokojny wieczór, kiedy możemy bez pośpiechu zanurzyć się w przygodzie.

WYKONANIE
Dragon Eclipse wygląda przepięknie. Mystlingi są naprawdę ślicznie wykonane, zarówno te przedstawione na kartach, jak i figurki, jeśli gramy w edycję specjalną. Setup przebiega szybko, szczególnie jeśli mamy wcześniej dobrze posegregowane elementy. Jedyne, czego mi zabrakło, to większej liczby przegródek na mniejsze karty, żeby można było wygodniej oddzielić je od siebie. Jeśli zakoszulkujemy karty, to pojawi się też jeden problem, gdyż trudno zmieścić je w wyprasce.

Podczas rozgrywania scenariusza pojawia się nieco więcej rozkładania plansz, bo regularnie zamieniamy mapę lokacji na arenę i odwrotnie. Zdarzało się, że przy trzeciej walce z rzędu było to trochę upierdliwe, ale ostatecznie nie było aż tak uciążliwe, żeby psuło odbiór całej przygody.

W edycji specjalnej bardzo spodobał mi się segregator, w którym możemy umieszczać odkryte mystlingi. To drobiazg, ale nadaje całej przygodzie przyjemnego, kolekcjonerskiego klimatu. Po każdym scenariuszu otwieramy też niewielkie boostery z nowymi kartami, które rozwijają talie naszych mystlingów. Ten element daje sporo frajdy i naprawdę sprawia, że czeka się na zakończenie misji, żeby zobaczyć, co nowego trafi do talii rozwoju. Po ukończeniu kampanii możemy dodatkowo schować te karty do kopert, dzięki czemu da się zagrać ponownie.

PODSUMOWANIE
Dragon Eclipse to bardzo przyjemna gra przygodowa, która potrafi wciągnąć na długie wieczory. Najwięcej frajdy daje mi odkrywanie kolejnych fragmentów historii oraz cały klimat związany z poznawaniem i poskramianiem mystlingów. Momentami naprawdę miałam wrażenie, że gram w planszową wersję Pokémon Legends: Arceus: wędruję po mapie, spotykam kolejne stworzenia, rozpoczynam walkę i próbuję je zdobyć. To niezwykle przyjemne odczucie i myślę, że fani tego typu gier odnajdą tu mnóstwo frajdy.

Gra ma w sobie coś wyjątkowego, co sprawia, że z ciekawością wracałam do kolejnych scenariuszy. To świetny wybór dla osób, które lubią odkrywać nowe miejsca, czytać paragrafy, rozwijać swoje mystlingi i cieszyć się walką opartą wyłącznie na kartach.

Dragon Eclipse nie jest grą epicką ani ciężką, ale jest ciekawą, przystępną przygodą, która po prostu daje dużo radości. Jeśli choć trochę lubicie klimat „łapania stworzeń”, to bardzo możliwe, że poczujecie się w tym świecie dokładnie tak dobrze, jak ja. Już teraz z dużą ciekawością czekam na zapowiedzianą kampanię Dragon Eclipse: The Grand Quest (samodzielna kontynuacja) i chętnie ponownie zanurzę się w ten świat pełen kolorowych mystlingów.

/Patrycja

Podoba mi się:

Klimat łapania stworzeń i mocne skojarzenia z Pokémonami.
Eksploracja z ukrytymi wpisami, która daje świetne poczucie odkrywania świata.
Przyjemna i satysfakcjonująca mechanika walki oparta na kartach.
Możliwość poskramiania mystlingów i rozwijania ich talii.
Różnorodność mystlingów i system żywiołów.
Piękne wykonanie - ilustracje, figurki i kolekcjonerski segregator.
Gra bardzo dobrze działa solo.
Karty przemiany, które pozwalają podnieść poziom trudności walk.
Świetne wprowadzenie do gry i bardzo przystępne pierwsze scenariusze.

Nie podoba mi się:

Testy oparte wyłącznie na losowym doborze kart przedmiotów.
Brak rozwoju bohatera.
Częste zmienianie mapy lokacji i areny bywa czasami uciążliwe.
Zakoszulkowane karty trudno zmieścić w pudełku podstawki.
Reklama
Najlepsze gry planszowe, Wsiąść do Pociągu, Catan, Osadnicy z Catanu, najlepsze planszówki, Carcassonne gra, gry planszowe dla 2 osób, gry planszowe sklep, Splendor, Arnak, Everdell, tanie planszówki, gry na imprezę, Brass: Birmingham, Root, Tajniacy, 5 sekund, Pociągi gra planszowa, top gier planszowych, gry planszowe na prezent, Gloomhaven, Monopoly, Terraformacja Marsa, Scrabble cena, Azul, ranking gier planszowych, gry planszowe na imprezę, gry planszowe dla dzieci, top lista, aktualności gier planszowych, zapowiedzi gier, przedsprzedaże planszówek, kalendarz premier, Wiedźmin.
Wykorzystujemy pliki cookies do celów statystycznych, analitycznych, personalizacji treści i reklam oraz celów związanych z bezpieczeństwem naszego serwisu. Korzystanie ze strony planszeo.pl bez zmiany ustawień przeglądarki lub zastosowania funkcjonalności rezygnacji opisanych w Polityce Prywatności oznacza, że pliki cookies będą zamieszczana na urządzeniu, z którego korzystasz. Więcej na temat cookies znajdziesz w Polityce Prywatności dostępnej pod linkiem Polityka prywatności