Crimson Keep

Ciekawa gra planszowa, w której przede wszystkim budujemy swoją twierdzę, wysyłamy jednostki do walki i zbieramy punkty, by finalnie jedna osoba przyzwała potężnego smoka, a druga broniła wybudowanej twierdzy. Gra zachwyciła moje oko mocno gdzieś na Instagramie. Komponenty prototypu, karty, grafiki wszystko było bardzo ładnie wykonane. Sama gra to głównie zarządzanie akcjami i karcianka. Budujemy z kart naszą twierdzę, pniemy się po jej piętrach i robimy wszystko, żeby szybciej od przeciwnika osiągnąć cel, jakim jest przyzwanie smoka. Gra ogólnie ma fajny vibe, ale jednocześnie jest dziwna. Obaj gracze mają dokładnie te same karty. Zatem jest tutaj prawie ccałkowity brak asymetrii (pojedyncze umiejki, ale to mało). Do tego gra jest wyścigiem (co lubię), ale też nieco losowym. No i największy zarzut - kto przyzywa smoka, odpala finałową walkę. Niestety gracz grający twierdzą, najczęściej ma ją już na tyle zniszczoną i mechaniczcnie ma ogólnie malutkie szanse na wygraną. Smok odpala potężne i dość celne ataki, mniej zależne od kostek. Ogólnie gra ciekawa, ładnie wydana, ale ma troszkę do poprawy mechaniki, no i ta stołożerność jak na dwuosobówkę...