Dobra, szybka piłka: kochacie kotki? lubicie gry pojedynkowe? nie lubicie długich setupów i rozległych instrukcji? analizujecie ruchy swoje i przeciwnika? Bierzcie Boop i przepychajcie się kotkami po kołderce, aż miło. Gra wymaga analitycznego myślenia przy każdym ruchu, gdyż nie ma tu mowy o losowości. Trochę w tym wszystkim warcabów, trochę abalone i mnóstwo kotków. Absolutnie przesłodki pojedynek, który zachęca do kolejnych partii. Dla kociar i kociarzy pozycja obowiązkowa

Pod względem mechanicznym Boop. idealnie pasowałby do znanej serii gier logicznych GIPF. Nawet pierwowzór (czyli Gekitai) wpasowywał się minimalistycznym wyglądem. Ale później ktoś pewnie pomyślał: "ej, to musi też ładniej wyglądać". I tak zamiast przesuwać czarne i białe znaczniki, przesuwamy słodkie kociaki po puchatej kołderce. Świetny dwuosobowy, 'szachowy' abstrakt oparty de facto na jednym pomyśle - dołożony element przesuwa na boki wszystkie z nim sąsiadujące.

Rewelacyjna gra. Bardzo ładnie wydana. Drewniane kotki i pikowana kołderka robią swoje. Rozgrywka bardzo szybka. Zasady są bardzo proste. Na pudełku widnieje wiek 10+, ale młodsze dzieci bez problemu je ogarną. Dodatkowo istnieje wariant troszkę uproszczony dla mniejszych dzieci. Moja 8 letnia córka od razu zakochała się w grze i gra na standardowych zasadach. Jest troszeczkę główkowania ale na lekkim poziome. Gra przypomina trochę tradycyjną zabawę w kółko i krzyżyk. Z tym ze bardziej rozbudowaną i wymagającą. Plansza jest dużo większa a nasze "kółka i krzyżyki" (kotki) w trakcie gry cały czas zmieniają położenie, co znacznie komplikuje ułożenie trzech figurek w jednej linii. Dużo frajdy i zabawy, szczerze polecam.