Axio

Reiner Knizia - jeśli jeszcze nie znacie tego Pana, ani nie macie żadnej z jego gier to... zdecydowanie zmieńcie to! AXIO to był już kolejny tytuł po m.in. Geniusz go i klasycznym Geniusz tego autora w mojej kolekcji i nawet na samym początku po przeczytaniu tyłu, gdy okazało się, że to jest "prawie to samo" ponownie dokładamy do planszy kafelki z naszego magazynu, do którego dobieramy je losując - chociaż faktycznie brzmi, jak powtórka Geniusza to fakt, że: -tym razem to kwadraty mają znaczenie - możesz dołożyć kafel do jednego z czterech boków (a nie sześciu), -do gry dołączają piramidy - możesz zdobyć punkty we wszystkich kolorach z jakimi styka się postawiona przez Ciebie piramida, wprowadzają tak wiele świeżości do gry, że jest to zupełnie inny tytuł! Na stole ląduje naprzemiennie z Geniuszem zdecydowanie żadna z tych gier nie kradnie tej drugiej fajności - każda ma swoich zwolenników, a ja osobiście nie mogłabym wybrać jednej z nich - zdecydowanie warto posiadać obie, a także inne z gier tego autora ;-) Jeśli masz już Geniusza -zdecydowanie kupuj AXIO ;-) Jeśli nie masz jeszcze żadnej z tych gier - szybko to nadrób ;-) To super tytuł umożliwiający fajne użycie szarych komórek, a że zwycięzcą zostaje ten, kto ma najwięcej punktów przy kolorze(symbolu), którego ma najmniej na planszetce to gra potrafi dostarczyć emocji, aż do ostatniego dołożenia kafla na stół ;-) Ahhhhhh i zdecydowanie zawsze chce się rewanżu....