Dawno nie grałem w tak emocjonującą grę kooperacyjną, która jest de facto eurasem :D Niesamowicie zrobione w tej grze jest napięcie. Mamy tutaj wysyłany naszych workerów z mechaniką push your luck. Na środku mamy planszę złożoną ze specjalnych kafli tworzących naszą Antlantydę. Wysyłamy nasze meepelki na odnogi wyspy, która co rundę traci jakieś lokacje (losowe). Na tych kaflach (odnogach) mamy różne akcje, a ich siła zależy od tego w jak daleko od środka staliśmy. Im bliżej wody, tym większa szansa, że wielka fala zaleje nam kafelki i nie wykonamy akcji, ale też stracimy workera. Mamy konkretny cel do spełnienia - odbudowujemy statek, który odlecimy z zalewanej planety. Do tego jest to fajna asymetria, każdy bohater ma swoją umiejętność i inne działanie. Mamy tu też zbieranie surowców - w wersji deluxe wyglądają one nieziemsko! Bardzo dobra i przepiękna gra (rysynki Dutrait <3) i niesamowicie emocjonująca!