Poradnik prezentowy

Zainspiruj się najlepszymi planszówkami na prezent – od klasyków po świeże premiery.

Zobacz poradnik
Home
Szukaj
Premiery
Moje gry
Menu
45,00 zł
Dostępna

At the Office

Liczba graczy: 2 - 4
Czas gry: 20 - 30 minut
Wiek od: 8 lat
Autorzy: Reiner Knizia
Premiera: 17.09.2023
Wydanie polskie: Trefl
Wydanie oryginalne: Trefl
Przygoda w biurowym labiryncie! Codzienność pracownika biurowego to niełatwe wyzwanie. Trudne zadania do wykonania, wieczne spotkania, wyścig z czasem i goniące deadline'y. Wszystko to skomplikowane jeszcze bardziej przez konieczność znalezienia czasu na kawę i plotki o sprawach służbowych i prywatnych. W grze "At the Office" stajesz przed zadaniem zarządzania swoim zespołem w tym trudny... czytaj dalej

Oceny użytkowników

Jestem antyfanem wszelkich gier figurkowych, malowania ich itp., dla mnie gra służy do grania a nie do wystawiania na półkach na pokaz. Potrafię docenić dobrze zaprojektowaną mechanikę czy inne elementy, w tym grafikę na kartach podczas gry. Ale przyznam, że mam problem z tytułami po drugiej stronie tej barykady, można by je nazwać "anemicznymi", jak "At the office", jak zapewne większość Polaków, często podkreślających stosunek ceny gry do zawartości. W sumie teoretycznie ocenianie gier po tym czy dostajemy więcej żetonów czy kostek nie powinno mieć nic wspólnego z tym, jaki będzie experience, ale nie da się ukryć, że jak otwieramy pudełko i okazuje się, że tam prawie nic nie ma, a wydawca sprzedaje nam powietrze, to pierwsze wrażenie to rozczarowanie - czujemy się jak oszukany eskimos, który ma mnóstwo lodu i powietrza do okoła siebie, a mu upchnęli więcej tego, tyle, że w kolorowym opakowaniu (frajer!). Tutaj po otworzeniu pudełka widzimy... instrukcję (wbrew pozorom to najważniejsza część gry, o czym dalej)! A za nią bloczek tekturą przypominący stare, tanie bloczki kupowane w papierniczym np. z wzorem faktur, tyle, że tutaj jest z ludzikami, nad którymi wstawiamy wylosowane/wybrane z kości liczby. No fajnie, i w sumie tyle. A zapomniałbym: jest jeszcze 5 kostek k6, nawet kolorowych! Pewnie, żeby nie było za biednie, producent dodał nam jeszcze nieduże ołówki (mam mnóstwo swoich za parę gr kupionych gdzieś przy okazji, tak więc te zachowam na pamiątkę!). No obłędnie. A gdzie gra, zastanawiam się? Przeglądam dalej pudełko, nic nie ma więcej... No to myślę sobie: będzie źle! Na szczęście po rozgrywce i przeczytaniu instrukcji okazało się, że jest to prosta, ale zarazem dość zmyślna mechanika przydzielania punktów z całkiem sporą liczbą zależności pomiędzy nimi. Zespół Reinera Knizii dał radę. Mimo wszystko negatywne wrażenie zostaje, aż chciałoby się dodać do tego przynajmniej bardziej urozmaicające rogrywkę karty, jak to zrobiono w innej wykreślance "Welcome to Las Vegas". Tego typu tytuły nasuwają mi zawsze refleksję: czy kupując grę płacimy za pracę projektantów, którzy sprzedają nam wyłącznie wymyślone zasady do gry? Czy też coś jeszcze? W takich momentach uświadamiam sobie, jak pojemne jest hasło "gra", i zastanawiam się, czy np. zwykłe, darmowe kalambury, w które każdy kiedyś grał, bez względu czy je lubi (ja nie lubię imprezówek), albo szkolne gry na kartce w kratkę np. piłkę nożną, powinny zostać rozwinięte przez wydawcę do poziomu, w którym staje się ona pełnoprawnym produktem, stającym w szranki np. z takim Tzolkin (gdzie też w instrukcji mamy przedstawionych sporo punktowych zależności, jak tutaj)? Oto pytanie. W końcu Tzolkin to głównie zależności punktowe, a obracające się kółka na planszy może zastąpić okrągła kartką papieru, na którą stawiamy samorobne żetony. Na obronę At the Office dodam, że projektant reguł (bo w sumie nic innego tam nie ma) zamknął wszystko mechanicznie w bardzo zgrabnej formie łączącej szacowanie z mechaniką push your luck, gdzie rzuty kostką w każdej rozgrywce określają nam wielopiętrową (dosłownie) zagadkę do rozwiązania. Gdyby jeszcze tematyka była ciekawsza (Tzolkinowa Ameryka Południowa, średniowieczne zamki i rycerze, albo jakaś mafia rodem z Sycylii), jednak rozumiem pewien minimimalizm w założeniach, ale i tak daję 5/10.
Przeciętna wykreślanka. Jako fanka tej mechaniki czuję zawiedzenie tym tytułem. Jest on prosty, bez żadnego twistu, wręcz nudny i monotonny. Wydaje się być bardzo powtarzalny. Na dodatek ma tak prostą szatę graficzną, że wcale mnie do siebie nie zachęca. Ocena po 2 partiach w 4 osoby. Średni czas gry = 19 min.
Reklama
Najlepsze gry planszowe, Wsiąść do Pociągu, Catan, Osadnicy z Catanu, najlepsze planszówki, Carcassonne gra, gry planszowe dla 2 osób, gry planszowe sklep, Splendor, Arnak, Everdell, tanie planszówki, gry na imprezę, Brass: Birmingham, Root, Tajniacy, 5 sekund, Pociągi gra planszowa, top gier planszowych, gry planszowe na prezent, Gloomhaven, Monopoly, Terraformacja Marsa, Scrabble cena, Azul, ranking gier planszowych, gry planszowe na imprezę, gry planszowe dla dzieci, top lista, aktualności gier planszowych, zapowiedzi gier, przedsprzedaże planszówek, kalendarz premier, Wiedźmin.
Wykorzystujemy pliki cookies do celów statystycznych, analitycznych, personalizacji treści i reklam oraz celów związanych z bezpieczeństwem naszego serwisu. Korzystanie ze strony planszeo.pl bez zmiany ustawień przeglądarki lub zastosowania funkcjonalności rezygnacji opisanych w Polityce Prywatności oznacza, że pliki cookies będą zamieszczana na urządzeniu, z którego korzystasz. Więcej na temat cookies znajdziesz w Polityce Prywatności dostępnej pod linkiem Polityka prywatności