Liczba wystawionych
opinii: 72
14.02.2024 23:23
Mieliśmy okazje pograć (dwie rozgrywki) w ten tytuł i niestety gra dość zagmatwana. Sam setup lekko męczący przez układanie kart i potem wsadzanie ich do kopert (swoją drogą, bardzo fajne koperty). Potem ukłądanie kart na planszy itd. Jeżeli chodzi o akcje, to nie ma ich za wiele, ale brak kart pomocy bardzo utrudniał wdrożenie się w grę. Bywało, że ktoś stwierdził, że nie ma pojecia co ma robić i znów czytanie wszystkich akcji. Największą jednak bolączką była łątwość gry kultystami. Np. aby kultysta wygrał, musi zabić trzy osoby. Problem jest taki, że już na start jedna lub dwie osoby są martwe. W przypadku dwóch osób, wystraczy jedna wymiana kart (przy mijaniu się) i już na koniec całej rundy można stwierdzić, że warunek kultysty został spełniony. Utrudniając i dając jedna osobe martwą, no to dwie rundy. (a teoretycznie jest ich aż 12). Kultysta nawet by nie musiał nic robić, ponieważ zbieraniu pkt. za książki jest też trudne, bo nie zawsze udaje się zdobyć księge a wręcz można ją stracić. Jednogłośnie wszyscy stwierdzili, że balans jest tutaj bardzo słaby. Gra ma potencjał, ale zdecydowanie coś poszło tam nie tak, i próg wejścia jest dość wysoki (jak na tak prostą gierkę). Pewnie z pomocami graczy byłoby dużo lepiej, ale po tych dwóch rozgrywkach, w które graliśmy, nie wiem, czy chce znów siadać do tej gry.
Liczba wystawionych
opinii: 563
27.10.2023 10:14
Gra mocno w typie Alone/The Thing, a ten drugi tytuł wybitnie mi nie siadł...
Ogólnie gry z kategorii social deduction lubię (Kraken <ogień>, ale bardzo dużo w takich grach zależy od mechaniki i podejścia gry do rozmów nad stołem.
W Among Cultists mamy podzieloną rozgrywkę na 4 fazy. Pierwsza to ruch, potem wydarzenia, potem akcje i na końu czyszczenie. I każdą z fas gracze wykonują w całości po kolei.
Jak to zwykle bywa, najlepiej grać przy pełnym składzie, choć to powoduje duży chaos.
Mi się mechanicznie bardzo podoba ten tytył, akcji nie ma dużo, a dzielą się one na osobiste i na akcje pomieszczeń. Bardzo fajne jest przekazywanie sobie kart, które określają kto żyje, a kto nie. Nie wiemy na kogo natrafimy, szczególnie na początku.
Jednak z czasem, dużo się klaruje, ludzie zaczynają się ujawniać i nabiera to mega fajnego flow.
Naprawdę dobra gra!
Partner