Bardzo przyjemny tetris na planszy, opakowany w tematykę kosmosu. Tortownica nie tylko wygląda super, ale też świetnie się sprawdza jako taki mechaniczny smaczek przy wyborze magazynu - gdzie jedna osoba ustawia tortownicę decyzując w danej turze z których 2 magazynów będą mogli skorzystać inni gracze. Daje to doskonałą okazję do gry nad stołem i wielu dyskusji. Ogromny plus za proste zasady oraz bardzo dużą regrywalność dzięki wielości planet i korporacji. Polecam na granie rodzinne, ze znajomymi oraz relaksujące solo po pracy do testów możliwości połączeń danych korporacji z planetami. Warto spróbować!

Dla kogo? Dla fanów lekkich gier tetrisowych. Bardzo dobrze sprawdzi się jako ciekawostka pomiedzy ciezszymi tytułami (rozgrywka wraz z tłumaczeniem to ok 30-40min) albo na rodzinne granie z dziećmi, bądź osobami nieogranymi. O co chodzi? Jak sama nazwa wskazuje. Wyruszamy w kosmos jako korporacje poszukujące nowej planety do zamieszkania. W tym celu poniekąd terraformujemy nowo odkryte planety. Rozwijamy nasze technologie i eksplorujemy nowy glob. W praktyce pierwszy gracz wybiera jeden z kafelków z "tortownicy", a cała reszta musi wybrać w tym samym momencie kafelek, który wskazuje ich strzałka ułożona przy "tortownicy" z kafelkami. Zależnie od tego jaki kafelek wybierzemy, przemieszczamy się o 2 pola w górę na dwóch torach technologicznych. Wraz z postępem na torach otrzymujemy różne bonusy. Cytując klasyka "Proste? Bardzo proste!" Odczucia: Gre posiadam od tygodnia i nie będę ukrywał, że dotąd zagrałem w nią dopiero parę razy, więc możliwe, że w kolejnych rozgrywkach moje wrażenia się zmienią. Podoba mi się pomysł z tortownicą i symultanicznym dobieraniem kafelków. Jestem rownież fanem gier tetrisowych, które z reguły mnie odprężają. Gra jest rownież kolorowa i bardzo czytelna co nie jest tak oczywiste przy takiej ferii kolorów...niestety na tym większe zalety dla mnie się konczą. Niezbadana planeta niestety trochę mnie nudzi. Spodziewałem się wyższego stopnia kombinowania i optymalizacji ustawiania kafelków. Większej synergii pomiędzy tym w jakich układach będą znajdowały się na planszy nasze tereny. Nawet grając na cele wspólne i indywidualne poziom kombinowania jakoś mnie nie porywa i na chwilę obecna nie mam ochoty grać ponownie. Miałem co do Niezbadanej planety wielkie oczekiwania i nie ukrywam mimo, że nie uważam gry za złą to jestem zawiedziony. Wykonanie: Gra jak wspomniałem rzuca się w oczy. Jest ładna i kolorowa. Tortownica jest zdecydowanie dużą atrakcją i muszę powiedzieć, że tu byłem zaskoczony jej solidnością. Kafelki tereniu są odpowiedniej grubości i generalnie do jakości wykonania elementów nie mam jakiś większych zastrzezeń, bo wiedziałem czego się spodziewać. Niestety jeżeli tak jak ja nie nabędziecie wersji deluxe musicie liczyć się z tym, że elementy na planszetce korporacji będą bardzo podatne na przesunięcia. Mi się to wprawdzie nie zdarzało, ale przez cały czas myślałem, żeby przypadkiem czegoś nie przesunąć. Minus jedynie za brak pokrywki na tortownicę. Zostawiłem w pudełku wypraski, żeby "docisnąć" wieko do tortownicy, ale nawet gdy pudełko jest transportowane w poziomie to kafelki w dużej mierze się wysypują np. W trakcie przewożenia samochodem.

Rewelacyjna gra i miłe zaskoczenie tegorocznego Spodka. Nie spodziewałem się, że gra polegająca na "układaniu tetrisa" może okazać się tak ciekawa i wciągająca. Banalne zasady do wytłumaczenia w 3 minuty, bardzo duża przyjemność i płynność gry. W zasadzie brak downtime. Nawet przy pełnym składzie (aż 6 osób) grę można zamknąć spokojnie w godzinę. I do tego dodatkowa możliwość gry asymetrycznymi planetami i frakcjami.