Prostolinijna jak charakter najlepszego czworonożnego przyjaciela człowieka (zaraz po łóżku) gra w zbieranie zestawów i manipulowanie zdolnościami kart, żeby obracać zakopane pod nimi karty kości dla zdobycia coraz większych ilości punktów. Bardzo szybko psie sztuczki nabierają sensu i zaczynamy widzieć łańcuchy możliwości w przekładaniu kości tak, żeby kolejna zagraną karta była jak najbardziej efektowna. Możemy też zgarnąć z wystawki takiego psiaka, który zapewni nam super kombujący ruch. Psi spacer nie jest długi, nie jest nudny i pozwala przyjemnie pogłówkować. Znowu w najlepszej grze pojawiają się koty. Tym razem są w PSYbraniu i podszywają się pod tak egzotyczne psie rasy jak miauchow, kotczarek, koterspaniel, kotweiler, kićbull. PSYpadek? NiePSYpuszczam. Taki psokot działa jak futrzasty dżoker. Bezstresowa i relaksująca gra. Działa jak pies ułożony u stóp.