Root i Oath to dwie gry, które często są ze sobą porównywane. Na pierwszy rzut oka łączą je przede wszystkim nazwiska autora i ilustratora. Czy te gry mają ze sobą coś więcej wspólnego? Czy jedna z nich jest znacząco lepsza od drugiej? Tego dowiecie się z tego porównania.
ZASADY GRY
Oba tytuły należą do ciężkich gier, po które powinni sięgać doświadczeni gracze. Jeżeli dopiero zaczynasz przygodę z planszówkami to nie sięgaj po te tytuły, bo ilość zasad, które trzeba przyswoić przed rozgrywką może przytłoczyć. Zarówno Oath jak i Root są grami mocno asymetrycznymi, co znaczy, że każdy z graczy będzie grał na trochę innych zasadach (więcej o tej asymetrii w dalszej części). Sprawia to, że nie wystarczy wytłumaczyć graczom zasad ogólnych, ale trzeba tak naprawdę zrozumieć kilka różnych gier na raz.
Mimo, że Root ma więcej asymetrii początkowej – każdy gra inną frakcją z unikalną mechaniką – to przyswojenie zasad Oath sprawiło nam większe trudności niż zrozumienie Roota. Wydaje nam się też, że instrukcja do Roota jest napisana bardziej przejrzyście, a niektóre zasady Oath są dość nieintuicyjne i nawet doświadczeni gracze mogą mieć problem w ich zapamiętaniu.
KLIMAT
Oath w swoim podtytule (Kroniki władzy i banicji) obiecuje więcej klimatu i historii i faktycznie czuć tam bardziej doniosły klimat, który tworzony jest przez 2 czynniki. Po pierwsze, warunki początkowe rozgrywki zmieniają się zależnie od tego jak zakończyła się poprzednia partia. Po drugie, ważnym elementem są negocjacje między potężnym kanclerzem kontrolującym większość mapy, a banitami próbującymi znaleźć jakiś sposób na zwycięstwo pomimo słabszej pozycji startowej.
W Root można również wczuć się w klimat walki o dominację w lesie, ale nie ma tam tak rozwiniętego aspektu negocjacji (po prostu bijemy tego kto aktualnie jest najsilniejszy), ani też rozgrywka nie rozwija się z partii na partię.
MECHANIKA
Można znaleźć wiele podobieństw mechanicznych między Root i Oath. Obie gry opierają się na walce o kontrolę na planszy i w obu mamy podobny system przebiegu tury. Jednak na pewno nie jest tak, że gry te są klonami, różnic jest całkiem sporo i mocno wpływają one na odbiór tych gier. Po pierwsze w Root wykonujemy akcje na podstawie planszetki naszej frakcji, a w Oath dostępność akcji zależy od naszego ustawienia na planszy. Kluczową różnicą są też warunki zwycięstwa. W Root niczym w klasycznym euro wygrywa gracz, który dobije do 30 punktów. Natomiast w Oath sprawa jest dużo bardziej skomplikowana, a warunki zwycięstwa będą różne dla różnych graczy oraz będą zmieniać się w trakcie rozgrywki. Gry różnią się także podejściem do tematu asymetrii. W Root każdy gra w swoją grę i musi dostosować się do mechaniki wybranej frakcji i wykorzystać jej atuty do rywalizacji na planszy. Sprawia to, że każda rozgrywka jest inna, bo wiele zależy też od wyboru frakcji przez innych graczy. W Oath na początku mamy tylko 2 rodzaje postaci – kanclerza i banitów. Może się to zmieniać w trakcie gry i banici mogą dołączyć do sił imperium, ale ich zasady gry nie zmieniają się aż tak bardzo. Z tego względu bardzo często czuje się tak jakby Oath to była gra jeden przeciwko wielu. Odczucie to znika pod sam koniec rozgrywki kiedy to każdy chce zrealizować swój indywidualny cel.
WYKONANIE
Obie gry świetnie prezentują się na stole. Dedykowane drewniane pionki dla każdej frakcji są bardzo wysokiej jakości zarówno w Oath jak i Root. Grafiki na planszetkach i kartach są wykonane przez tego samego ilustratora, więc ich styl jest taki sam, ale nam bardziej do gustu przypadły ilustracje zwierząt w Root. Patrząc na wykonanie nie da się przejeść obojętnie obok pięknej neoprenowej maty, którą dostajemy w pudełku Oath. Granie na niej jest bardzo przyjemne i wygodniejsze niż na kartonowej planszy. Poza tym w pudełku Oath mamy od razu dedykowany organizer, dzięki czemu łatwiej jest rozłożyć grę na stole.
PODSUMOWANIE
Zarówno Oath jak i Root są bardzo ciekawymi grami z unikalnymi mechanikami i wysokim poziomem interakcji między graczami. Oath zdecydowanie wygrywa wykonaniem komponentów oraz klimatem. Natomiast od strony mechanicznej oraz łatwości przyswojenia zasad według nas wygrywa Root. Jeżeli nie boicie się skomplikowanych gier, a walka pomiędzy graczami sprawia Wam przyjemność warto sprawdzić oba te tytuły.