Roszada Wśród Zwierząt, gra logiczna, Trefl

Ciekawa gra, 4 latek zlapal zasady momentalnie. Polecam.

Super gra. Proste zasady.

„Roszada wśród zwierząt” to rodzinna gra logiczna, w której wcielamy się w zwierzęta i poruszając się po planszy, staramy się zgromadzić jak największą ilość żetonów pożywienia. Przeszkadzają nam w tym inne zwierzaki, straszące się wzajemnie (np. mysz nie może wejść na pole sąsiadujące z zajętym przez kota). W czasie rozgrywki musimy wykazać się umiejętnością strategicznego myślenia, ale też nieźle się bawimy. Dlatego gra idealnie sprawdzi się jako rozrywka rodzinna (możemy zagrać z dziećmi, bo do nich głównie adresowany jest produkt). Gra jest bardzo ładnie wydana. Kolorowa plansza jest przepiękna, a zwierzęta narysowane przez Tomasza Kaczkowskiego są bajeczne, kolorowe i niewątpliwie uatrakcyjniają rozgrywkę. Dzieci powinny być zachwycone. Gra jest bardzo emocjonująca i dynamiczna, a najciekawiej zaczyna się robić, gdy na planszy zostaje ostatni żeton pożywienia. Rozpoczyna się zaciekła walka, a gracze muszą bardziej niż dotychczas planować i przemyśleć każdy ruch. Bo zwycięzca bierze wszystko! Jeśli chcecie nauczyć dziecko taktycznego i strategicznego myślenia, warto wybrać „Roszadę wśród zwierząt”. Może być ona świetnym wprowadzeniem w świat gier strategicznych, np. szachów. „Roszada…” to jednocześnie dobra zabawa, relaks i rozwój takich cech jak zdolność logicznego myślenia, przewidywania ruchów przeciwnika, a takie umiejętności przydadzą się nie tylko w grach.

Gra zaangażowała całą naszą rodzinkę i mogę śmiało zaznaczyć, że nie posiada większych przedziałów wiekowych. Moja 3-letnia córka bawiła się przy niej znakomicie. Barwna szata graficzna zdecydowanie przyciąga uwagę. Gra jest totalną nowością, ponieważ nigdy wcześniej nie spotkałam się z chociażby podobną pozycją. Uwielbiam tego typu oryginalne propozycje, a jeśli dzięki nim mogę spędzić dobrze czas z rodziną, to jest to dla mnie strzał w dziesiątkę. Gra nie jest jakoś wielce skomplikowana, chociaż początkowo należy się z nią dokładnie rozeznać. Rozgrywka może dotyczyć od dwóch do czterech graczy. Partia trwa około trzydzieści minut. Gra polega na zbieraniu żetonów pożywienia. Sęk w tym, że każdy z naszych bohaterów boi się innego i z tego też powodu nie mogą się do siebie zbliżać (kot boi się słonia, słoń myszy, a mysz kota). Grę można sklasyfikować raczej jako strategiczną. Bohaterowie rozgrywki prezentują się bardzo sympatycznie. Dodatkowym atutem gry jest tworzywo z którego została wykonana, otóż nie wiem, czy wiecie, ale do jej wykonania zostało wykorzystane drewno, które nie narusza bogactw biologicznych i struktury lasów. Wydawnictwo chce zwrócić naszą uwagę na ważny aspekt ochrony środowiska. "ROSZADA WŚRÓD ZWIERZĄT" nie posiada nawet odrobiny plastiku. Dzięki niej możemy przybliżyć dzieciom ekologię i dbanie o środowisko naturalne.

Papier użyty do produkcji pudełka jak i samej gry od razu niesie skojarzenie z głębokim PRL-em i kultowymi szarymi zeszytami. Tu jednak należy zatrzymać się na chwilę, bo nie jest to dziełem przypadku, ani chęcią przyoszczędzenia na użytych przez wydawcę materiałach. Produkt ten bowiem został w całości zaprojektowany i wykonany z zachowaniem najwyższych ekologicznych standardów (eco friendly game). Za to należą się wydawcy gromkie brawa. Przede wszystkim za odwagę wydania produktu, który nie bije po oczach feerią barw oraz neonowymi sloganami reklamowymi. Wszak nie liczy się to co widać gołym okiem, ale wnętrze. „Roszada wśród zwierząt” to rodzinna gra logiczna, przeznaczona dla maksymalnie 4 osób w wieku od 8 lat. „Roszada wśród zwierząt” potrafi zaoferować solidną porcję główkowania i zmusić graczy do strategicznego myślenia. Już samo to powoduje, że wypada zarekomendować tytuł wszystkim miłośnikom planszówkowych rywalizacji. Dla urozmaicenia niezwykle prostych zasad, autorzy dają dodatkowo możliwość wykorzystania pól, z których zabrano pokarm, nadając im różne efekty jak dodatkowy ruch, czy przeskok na inne konkretne pole. Zasady nadal będą proste, ale poziom trudności w osiągnięciu celu i czujności znacznie wzrośnie. Wszak o to chodzi, żeby cieszyć się produktem możliwie jak najdłużej. Więcej na blogu Zwykłej Matki