Gra dla śmietanki towarzyskiej! Wiek +10 Ilość graczy 3-5 Czas trwania: 20 minut Drodzy mieszkańcy Wielkiej Puszczy, Panie i Panowie czas na bal! Na tym wyjątkowym wydarzeniu spotkać można najznamienitszych dżentelmenów oraz wytworne damy. Ale! Trzeba mieć oczy i uszy otwarte, by uniknąć skandali! Bale i skandale to kolejna, przepięknie zilustrowana gra duetu Reinera Knizia i Piotra Sokołowskiego. Jest to licytacyjna gra karciana, której celem jest zdobycie jak największej ilości punktów prestiżu przez zapewnienie sobie przychylności arystokratycznych gości. Uwikłanie się w skandal grozi utratą cennych punktów. To gra, w której trzeba kombinować, kierować się sprytem i opracować taktykę, gdyż wyłożonie najlepszych kart na samym początku rozgrywki może okazać się zgubne. Gra kończy się w momencie wyciągnięcia czwartej karty z czerwoną obwódką, co oznacza że podczas rozgrywki wszystko jest możliwe! Bale i skandale to gra z tych znanych "zagrajmy jeszcze raz". Jest prosta w zasadach, a graczom pozwala główkować co sprawia, że nie sposób się nudzić. Graco polecamy! Współpraca reklamowa

𝕻𝖔 𝖟𝖆𝖜𝖆𝖗𝖈𝖎𝖚 𝖜𝖎𝖊𝖑𝖚 𝖜𝖘𝖕𝖆𝖓𝖎𝖆ł𝖞𝖈𝖍 𝖘𝖔𝖏𝖚𝖘𝖟𝖞 𝖎 𝖚𝖒𝖔𝖈𝖓𝖎𝖊𝖓𝖎𝖚 𝖘𝖜𝖔𝖏𝖊𝖏 𝖕𝖔𝖟𝖞𝖈𝖏𝖎 Ż𝖚𝖇𝖗, 𝖜ł𝖆𝖉𝖈𝖆 𝖂𝖎𝖊𝖑𝖐𝖎𝖊𝖏 𝕻𝖗𝖆𝖕𝖚𝖘𝖟𝖈𝖟𝖞, 𝖔𝖗𝖌𝖆𝖓𝖎𝖟𝖚𝖏𝖊 𝖜𝖘𝖕𝖆𝖓𝖎𝖆ł𝖞 𝖇𝖆𝖑, 𝖓𝖆 𝖐𝖙ó𝖗𝖞𝖒 𝖜𝖕𝖗𝖔𝖜𝖆𝖉𝖟𝖆 𝖉𝖔 ś𝖜𝖎𝖆𝖙𝖆 𝖆𝖗𝖞𝖘𝖙𝖔𝖐𝖗𝖆𝖈𝖏𝖎 𝖘𝖜𝖔𝖏ą 𝖈ó𝖗𝖐ę - 𝖐𝖘𝖎ęż𝖓𝖎𝖈𝖟𝖐ę Ż𝖚𝖇𝖗𝖟𝖞𝖈ę. 𝕹𝖆 𝖇𝖆𝖑 𝖟𝖆𝖕𝖗𝖆𝖘𝖟𝖆 𝖟𝖓𝖆𝖒𝖎𝖊𝖓𝖎𝖙𝖞𝖈𝖍 𝖌𝖔ś𝖈𝖎 𝖟 𝖈𝖆ł𝖊𝖌𝖔 ś𝖜𝖎𝖆𝖙𝖆. Reiner Knizia. Znacie? Znacie! Piotr Sokołowski. Znacie? Znacie! To czas poznać "Bale i Skandale" Według nas jedna z najładniejszych ba! Nawet możemy pokusić się o stwierdzenie, że najładniejsza gra Reiner - Sokołowski 🤩 Gra karciana, której głównym elementem jest licytacja. Naszym zadaniem jest zdobycie, jak największej ilości punktów z wylicytowanych kart. Nie trzeba mieć ich tych kart, jak najwięcej, tu liczy się jakość, a nie ilość 😉 Licytować będziemy za pomocą listów, każdy gracz ma ten sam zestaw w innym kolorze. Uważajcie jednak na karty skandalu, które mogą nas pozbawić drogocennych punktów. Do gry potrzeba minimum 3 graczy (co jest dla nas zrozumiałe), ale przez to nie jest to pozycja, w którą gramy jakoś często, bo zazwyczaj ogrywamy planszówkowe pozycje we dwie. Musimy napisać (bo Magda nie da mi żyć!), że wyproszenie z balu (gracz, ktoremu pozostały karty listów z najniższą sumą odpada 😢) bardzo nam się nie podoba! Uważamy, że można by zostawić liczenie punktów prestiżu dla wszystkich graczy. Ewentualnie może jakieś minusowe punkty za to 🤔 W każdym razie odpadanie jest dla nas zbyt mocne 😂

"Bale i skandale" to licytacyjna karcianka od Wydawnictwa Muduko, w której gracze wcielają się w uczestników wystawnego balu. Chcąc zdobyć przychylność najznamienitszych gości, składają im przeróżne obietnice w listach. Wygra ten, kto zdobędzie największe poparcie, a przy tym nie straci swojego majątku 😁 Jak zawsze przy grach tego "zwierzęcego" cyklu muszę na początku zachwycić się estetyką wykonania. Te karty są absolutnie zachwycające. Charakterystyczny styl @piotr_sokolowski_ilustracje_ w połączeniu z tematyką szlacheckiego przepychu to miks absolutnie idealny, na który nie sposób się napatrzeć! Gra ma proste, intuicyjne zasady, bazujące na schemacie licytacyjnym. Kolejno są odkrywani kolejni goście balu, a gracze na zmianę ze swoich kart listów w ręce wykładają odpowiednio wysoką wartość, zdobywając sojusznika, bądź pasują. Istotnym tutaj aspektem jest takie granie, by z balansować zdobywanie nowych gości, a jednocześnie zachować jak najwięcej majątku, bo na koniec najbiedniejszy gracz automatycznie przegrywa 🤭 Kombinowanie nad opłacalnością kolejnych "aukcji" i zarządzanie swoimi środkami, choć proste mechanicznie, jest w praktyce całkiem ciekawym wyzwaniem, któremu nie tak łatwo zawsze sprostać, więc gra potrafi wzbudzić emocje, pobudzić kombinowanie i dać sporo satysfakcji ze zwycięstwa, a jednocześnie zaskoczyć. W talii są bowiem 3 karty szczególnych gości, dających spore bonusy i 3 karty plotek, które solidnie obniżają końcową punktację. Zabawa w każdej chwili może zmienić o 180° swój kierunek 😁 Każda rozgrywka zapewnia dobrą zabawę, oryginalną mechanikę i wspaniale doznania estetyczne. Polecam! 🥰

Rozgrywka jest banalnie prosta, przeczytanie i zrozumienie instrukcji zajmuje około 10 min. Jest to gra licytacyjna, także podczas niej możemy się poczuć jak miliarderzy licytujący na balach charytatywnych.😅😅 Przechodząc płynnie do rozgrywki: ✔️graczom rozdajemy karty listów w jednym kolorze (nimi będziemy licytować) ✔️karty gości tasujemy i kładziemy na środku zakryte ✔️pierwszy gracz odkrywa pierwszego gościa i zaczynamy licytacje! Możemy licytować przebijając poprzedniego gracza o co najmniej 1 punkt na listach, lub spasować. Pamiętajcie jednak, żeby nie wydać wszystkich listów, bo na koniec gry "najbiedniejsza" osoba nie znajdzie miejsca wśród szlachty. ( Czyli przegrywa ) Wśród reszty graczy liczy się to ile punktów prestiżu zdobyli dzięki przekupionym gościom. W grze występują też 👉3 karty skandali które obniżają nam punktację 👉3 karty które mnożą nasza końcowa punktację

Pewnie nie kupię, bo mam High Society. Ale jeśli to jest kopia tamtej gry, to bardzo chętnie zagram. Bo to świetny fillerek spod ręki dr Reinera. Powtórzę, co pisałem odnośnie Bankrutow (kolejna wersja tejże gry): przypominajacy pokera system licytacyjny, z ograniczoną dostępnością banknotów i brakiem możliwości rozmieniania zadeklarowanych postąpień. Lictujesz albo wartosciowe karty (tylko zwycięzca wplaca) albo licytujesz by uniknac crapu (tu pasujacy gracz oszczedza wprawdzie pieniadze, ale musi dobrac szkodliwą kartę, podczas gdy wszyscy pozostali gracze realizuja zadeklarowane postąpienia). Jako, ze pieniedzy mamy skończoną liczbę (wartosciowo i ilościowo), a raz wydane srodki nie wracają, musisz gospodarowac rozwaznie. Najbiedniejszy na koniec odpada, chociazby posiadl najlepszą kolekcję. Sprytny hazardzik, kasynowe flow unosi się w powietrzu.. nie wiem jak prezentować będzie się zwierzeca oprawa wydania, ale poprzeczka zawieszona jestbwysoko: secesyjne grafiki a la Alfons Mucha w HS robiły robotę.. tym niemniej, co by nie było namalowanie, mechanicznie gra się broni a Dr Knizia gwarantuje rozrywkę swoim nazwiskiem.