Great Western Trail + Kolej na północ. Druga edycja. Recenzja

[WSPÓŁPRACA REKLAMOWA] Gra została przekazana mi bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Rebel. Wydawnictwo Rebel nie miało wpływu na kształt mojej opinii/niniejszej recenzji.

Great Western Trail – gra mająca już całkiem długą historię. Pierwsze wydanie – rok 2016. Już wtedy nazwisko Pfister mówiło całkiem sporo, a kolejny tytuł wywoływał rumieńce u wielu eurograczy. Obecnie ten tytuł zajmuje 15. miejsce w rankingu BGG. Gra świetna, wybitna, wymieniana w wielu zestawieniach. Co ciekawe, nowe wydanie (czyli recenzowana tutaj druga edycja) zajmuje obecnie także dość wysoką pozycję w rankingu BGG (na chwilę obecną 32. miejsce). Sukces tytułu zdecydował o rozszerzeniu bazowego pomysłu i wydaniu wersji Argentyna, a już niedługo Nowa Zelandia.

Dziś przyjrzymy się bliżej nowemu wydaniu i sprawdzimy, co się zmieniło. Zajrzymy także do pudełka z dodatkiem, by wyruszyć koleją na północ.

Informacje o grze

Zasady

Jak przystało na ciężkie euro, znajdziemy tu trochę zasad (zapraszam przy okazji do tekstu Mateusza, recenzującego pierwszą edycję).

Każdy z graczy wciela się w rolę hodowcy bydła. Jego zadaniem będzie rozbudowa stada, wystawianie nowych budynków, ale przede wszystkim: dostarczanie bydła do kolejnych stacji na drodze od Kansas do Nowego Jorku. Przy okazji dobrze pamiętać o realizacji celów, rozwoju swojej sieci kolejowej, zatrudnieniu pracowników, rozwoju własnej planszy. A także uważać na niebezpieczeństwa i bandytów. Proste?

W swoim ruchu gracz przemiesza swojego ranchera na planszy (zgodnie z obecnym zasięgiem). Ruch najlepiej zakończyć na budynku neutralnym, bądź własnym. Pozwoli nam to wykonać więcej akcji. Budynki pozwalają nam przede wszystkim na: zakup krów, wystawienie budynków, zakup pomocników, poruszenie naszą koleją, czy też zdobycie pieniędzy. Wystawianie nowych budynków nie tylko rozszerza nasze możliwości, ale też wydłuża trasę, po której poruszają się gracze. Pozwala też zdobyć dodatkowe pieniądze.

Z całą pewnością jednak warto zadbać, by nasze stado na końcu trasy było jak najlepsze – to wpływa na wypłatę, którą otrzymujemy. Jest ono reprezentowane przez karty krów. Ważne, że przy dostawie każdą rasę możemy policzyć tylko raz, tak więc staramy się mieć w talii różne krowy (czyli kolory), a także z czasem dokupywać te cenniejsze. Po dotarciu do Kansas nasze stado jest wysyłane koleją, co sprawia, że musimy niestety ponieść koszty transportu. Czyli z wypłaty może potencjalnie odpaść parę groszy. Jednak można temu przeciwdziałać, przesuwając do przodu naszą lokomotywę. Im dalej jesteśmy na torze, tym lepiej. Dodatkowo na trasie możemy rozwijać kolejne stacje i zostawiać tam zawiadowców.

Mini dodatek: krowy Simmental, są naprawdę ciekawym rozwiązaniem. Przy każdym ich transporcie do Kansas rosną i punktują coraz lepiej. Kupujemy je małe, a po 3 obrotach mamy dorosłe.

Dodatek – Great Western Trail: Kolej na północ

Kolej na północ wprowadza do gry nową planszę. Okazuje się, że na nasze krowy czekają także miasta na północy. Warto więc zainwestować w kolejne oddziały i także tam postarać się wysłać nasze stada. Nowa plansza wręcz wymusza ekspansję właśnie na północ. Bez niej okaże się, że kolejne miasta “na dole” są już zblokowane, a przecież nie będziemy dostarczać krów za ujemne punkty do Kansas.

Co prawda to “wymuszenie” nie jest aż tak bolesne. Po drodze do dużych miast czekają nas bonusy z miast małych i średnich, co w dużej mierze może się bardzo opłacić. Przy okazji nie ma tu aż tak dużej rywalizacji o to, kto pierwszy, choć parę miast daje zniżki (lub lepsze bonusy) dla tych, co zawitają tam wcześniej. Na samym końcu planszy (geograficznie będzie to kierunek wschodnio-północno-wschodni) czekają nas duże miasta, które przy dostawie dadzą o wiele lepsze punkty niż na planszy podstawowej. Z całą pewnością warto się zastanowić zawczasu, czy nie jest to dobra strategia.

Nie wspomniałem o dodatkowej akcji: wystawiania oddziałów. Mamy do tego specjalną planszetkę i już na starcie mamy odblokowaną taką możliwość (w ramach akcji pomocniczej). W trakcie gdy będziemy mogli oczywiście odblokować sobie podwojenie, które działa podobnie jak na planszetce podstawowej. Czy w związku z tym nie okaże się, że zaniedbamy inne opcje (np. rozwój kolei i przesuwanie lokomotyw)? To już zależy od nas, ale warto rozważyć wystawienie choćby kilku oddziałów, które odblokują nam duże miasta do dostawy.

Nowość w ramach dodatku to nowe krowy: Brahman. Warto się nad nimi zastanowić, bo przywiezienie ich do Kansas powoduje, że za każdą taką krowę otrzymamy dodatkowe 4 monety. Warto? Warto, bo przecież z pieniędzmi zawsze w GWT było krucho i nigdy nie stać nas było na wszystko.

Wykonanie

Wykonanie stoi na bardzo wysokim poziomie. Od czasów pierwszej edycji zmieniła się przede wszystkim strona graficzna gry. Okładka nie straszy już nas podejrzanymi facjatami, na froncie podstawki mamy rancherów, a w dodatku – pociąg na tle gór. Całość wygląda przepięknie. Zmiany dotknęły też wizerunki krów, czy samą planszę. Wszystko jest nasycone kolorami i odświeżone. Wprowadzono też spore udogodnienie, którego nie uświadczyliśmy w pierwotnej wersji – woreczki na żetony (1., 2. i 3.).

Do tego wszystkiego dodano dwie warstwy na planszetkach graczy. Dzięki temu żaden ze znaczników nie będzie nam się przesuwał. Podobnie każdy z wierszy na specjalistów ma wgłębienie.

Sam dodatek również używa podobnego zabiegu: mamy tu dwuwarstwową planszę dodatkową (żeby oddziały nie zmieniały swojego położenia), a także planszetkę z akcją pomocniczą wystawienia oddziału. Wszystko jest spójne i świetnie się sprawdza w trakcie rozgrywki.

No tak, zapomniałbym o wyprasce. Nowe wydanie ma w pudełkach porządnie zaprojektowaną wypraskę. Co prawda dalej można marudzić, że w podstawce nie zmieścimy elementów z dodatku, że karty w koszulkach to się już nie zmieszczą, że jak mamy żetony w woreczkach, to upakowanie ich w pudełku jest problematyczne… ale przecież nie o to chodzi, żeby się czepiać. Jest i tak dużo lepiej i wygodniej niż było.

Niektórzy narzekają na świecącą się (tzn. mocno odbijającą światło) planszę. Rozumiem, że może to być problem, ale ja nie podnoszę tej kwestii.

Poniżej porównanie nowej i starej podstawki:

Wrażenia

Zacząć trzeba od tego, że nowa edycja nie zabiera nic ze starej, nic jej nie ujmuje. Właściwie wszystkie zmienione elementy są plusem. Szata graficzna? Plus. Wypraska? Także. Dwuwarstwowe plansze? Oczywiście. Odświeżenie planszy? Ja jestem za. Dodatek w postaci nowych, pomarańczowych krów? Świetny. Nowe budynki (z numerami 11 i 12)? Biorę.

Są tu zmiany także w postaci drobnych korekt na planszy (mniejszy zysk z dostawy do Kansas) czy na budynkach. Gracze będą też zaczynali z większą liczbą kart na ręce (pierwszy 4, a kolejni z jedną więcej). Dla tych, którzy grają solo, warto wspomnieć o tym, że wariant solo jest tu już w pudełku (dodatek także rozszerza grę solo), nie trzeba szukać niczego na BGG.

Mimo wszystko jest to ta sama gra, z takim samym silnikiem, czasem rozgrywki (2.5 – 3h), ciężkością i przebiegiem. Czy warto zakupić nową edycję, mając pierwszą? Nie, to przecież ta sama gra. Ale z pewnością warto rozważyć sprzedaż starej i zakup nowej. To już kwestia indywidualna, ale wydaje mi się, że zmiany są tutaj zdecydowanie na plus. Wszystko wygląda lepiej, a dzięki dwuwarstwowym planszom mamy większy komfort.

Great Western Trail to już w pewnym sensie klasyk. W odświeżonych szatach, ale jednak. Czy warto go mieć na półce? A lubisz gry ciężkie (3.73/5) i długie (~3h)? A lubisz pokombinować? A lubisz przykrótką kołderkę? A lubisz, gdy gra się rozwija, zmienia?  Jeśli tak, to nie ma się nad czym zastanawiać. Te krowy nie gryzą

Dla mnie osobiście ten tytuł to ścisłe top 10 gier. Spodobała mi się od pierwszego zagrania, spodobała mi się Argentyna. Spodobała mi się też odświeżona wersja (ach, ten Chris Quilliams!). Co prawda nie ukrywam, że bardziej skłaniam się do gier ciężkich i eurosucharów. Jeśli takich gier unikasz, to i GWT ci nie podejdzie.

Dla tych, którzy dotarli aż tutaj, mam parę porad strategicznych. Strategii mamy tu co najmniej kilka: przykładowo możemy skupić się na najdroższych krowach, a także na kowbojach (jeden z typów pracowników). Zakup krów właściwie zawsze się opłaca. Każda z nich to kolejne punkty, a przy okazji pomoże nam to w Kansas. Przy okazji warto tu pomyśleć o usunięciu z talii słabszych kart.

Inną możliwością są budowniczowie i wystawianie budynków. Oczywiście nie jest to prosta sprawa, ale większość z nich daje naprawdę dobre akcje, które mogą wynagrodzić cały trud. Droższe budynki dają oczywiście więcej punktów, co może zrównoważyć np. niekupienie najdroższych krów.

Mamy też możliwość silnego zainwestowania w kolej. Kolejne stacje i bonusy są nie dość że atrakcyjne, to jeszcze zmniejszają opłaty przy dostarczaniu bydła.

Wraz z dodatkiem pojawia się jeszcze możliwość wybudowania oddziałów (na dodatkowej planszy), co daje zarówno jednorazowe bonusy i akcje, jak też poszerza możliwości dostawy. Już przy sumie 8 (Davenport) możemy sprzedać stado i wystawić czarny znacznik. Co prawda nakładka na planszę wręcz wymusza docieranie do nowych miast na północy, bo liczba tych “podstawowych” zmniejsza się.

Podsumowanie

Lubisz Great Western Trail? To z pewnością nie muszę cię namawiać do zakupu nowej wersji. Nie grałeś w ten tytuł, a lubisz dobre, ciężkie euro? To warto to nadrobić i spróbować swoich sił w sprzedaży bydła.

Czy dodatek jest konieczny? Być może na początku nie. Warto najpierw poznać na spokojnie podstawkę. Z czasem być może poczujemy pewne znużenie. Wówczas warto udać się na północ, by tam założyć parę oddziałów i zdobyć parę punktów.

Dla mnie ten tytuł, pomimo upływu lat, jest dalej świetny, a odświeżenie go w ramach nowej edycji cieszy podwójnie.

Plusy
  • dopracowana szata graficzna
  • dodanie wypraski
  • dwuwarstwowe planszetki (w dodatku: dwuwarstwowa plansza górna)
  • dodatkowe budynki
  • dodatkowe krowy
  • wariant solo (z 3 poziomami trudności)
Plusy / minusy
  • plansza jest w wersji mocno błyszczącej
Minusy
  • dodatek nie mieści się w pudełku z grą podstawową

Ocena:

Jedna z najlepszych eurogier. Dalej długa i ciężka, ale przecież o to chodzi. Teraz w odświeżonej szacie graficznej. Z paroma interesującymi zmianami. Dodatek wprowadza sporo zmian (także w aspekcie dostaw).

Dziękujemy wydawnictwu Rebel za przekazanie gry do recenzji.

 

Łukasz Hapka

 

Wesprzyj nas na Patronite i zdobądź planszówkowe nagrody

 

Game Details
NameGreat Western Trail: Second Edition (2021)
ZłożonośćMedium Heavy [3.73]
BGG Ranking29 [8.35]
Liczba graczy1-4
Projektant/ProjektanciAlexander Pfister
GrafikaChris Quilliams
Wydawcaeggertspiele, Arclight Games, CoolPlay, Delta Vision Publishing, Ediciones MasQueOca, Galápagos Jogos, Ghenos Games, Korea Boardgames, Lacerta, Rebel Sp. z o.o., Yayoi The Dreamer and Zvezda
MechanizmyDeck, Bag, and Pool Building, Hand Management, Ownership, Set Collection, Solo / Solitaire Game, Tags, Track Movement and Variable Set-up
Game Details
NameGreat Western Trail: Second Edition – Rails To The North (2022)
ZłożonośćMedium Heavy [3.63]
BGG RankingNot Ranked [8.69]
Liczba graczy1-4
Projektant/ProjektanciAlexander Pfister
GrafikaChris Quilliams
Wydawcaeggertspiele, Ediciones MasQueOca, Galápagos Jogos, Rebel Sp. z o.o., Yayoi The Dreamer and Zvezda
MechanizmyDeck, Bag, and Pool Building, Hand Management, Ownership, Point to Point Movement, Set Collection, Solo / Solitaire Game, Track Movement and Variable Set-up
Łukasz Hapka