Everdell w kilka minut

Wzbraniałem się przed Everdell – miałem wrażenie, że nie będzie tu nic co może mnie wciągnąć na dłużej. Ot karcianeczka, ze ślicznymi grafikami i pusta w środku. Olbrzymie, tekturowe drzewo, które w zasadzie nie spełnia większej roli w grze, tylko wzmacniało to wrażenie. Ale obejrzałem recenzję Piotrka z Grania w Chmurach i stwierdziłem, że sprawdzę. Pożyczyłem grę od Piotrka, a co z tego wyszło zobaczcie w filmie poniżej.