GRY RODZINNE
Azul: Witraże Sintry
Czy uda ci się stworzyć najbardziej okazałe i najpiękniejsze witraże w całej Portugalii?
cena:
195.90 175.90 PLN(najniższa cena z 30 dni: 175.9)
dostępność: u dostawcy
wysyłamy w: 3-5 dni
dodaj do koszyka
Podstawowe informacje:
liczba graczy: od 2 do 4
wiek: od 8 lat
czas gry: od 30 do 45 min.
wydawca: Rebel.pl
kod kreskowy: 5908445421754
projektant: Michael Kiesling
wersja językowa: polska
Opis
Witrażyści z całego świata - witajcie w Sintrze i jej pałacach!
Sprawdźmy, kto stworzy najładniejsze, zapierające dech w piersiach witraże do pałacowych okien.
Po ukończeniu prac przy układaniu mozaik w pałacu w Évorze, król Portugalii Manuel I postanowił zlecić najlepszym światowym witrażystom przyozdobienie okien królewskiego pałacu w Sintrze. Jesteś witrażystą i właśnie teraz nadeszła twoja życiowa okazja, aby zademonstrować królowi i krajowi swoje doskonałe umiejętności.
W grze Azul: Witraże Sintry będziecie pozyskiwać kolorowe tafle szkła od dostawców i tworzyć z nich witraże, którymi ozdobicie pałacowe okna. Przez 6 rund będziecie zdobywać punkty za przemyślane rozmieszczanie witraży, mając na uwadze, że drogocenny materiał jest delikatny i może się łatwo stłuc.
Zawartość pudełka:
9 żetonów warsztatów
4 plansze pałaców
32 plansze kwater
4 pionki witrażystów
8 znaczników
100 żetonów tafli szkła
1 plansza punktacji
1 znacznik gracza rozpoczynającego
1 „szklana wieża”
1 woreczek
1 instrukcja
Recenzje naszych klientów:
zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną
dodano: 2021-01-31
Abstrakt z klimatem.
autor:
malpka089
Azul: Witraże Sintry trafił na naszą półkę z mojej inicjatywy i ani trochę tego nie żałuję! Gra jest świetna, proste zasady, dużo możliwości rozegrania, można delikatnie sobie przeszkadzać, ale trzeba przede wszystkim myśleć o sobie :) podczas rozgrywki najczęściej zapomina się o obrocie witraży, nie wiem czym jest to spowodowane, może dlatego, że u nas rundy tak jakby nabierają rozpędu i każdy bardzo szybko wykonuje swój ruch.
Gra jest absolutnie pięknie wykonana. W środku znajdziemy landrynki, główkowanie znane z podstawowego Azula. Ta część wyróżnia się jednak kilkoma cechami. Po pierwsze: plansza, mamy modułową planszę i osobny, wspólny dla wszystkich graczy tor punktacji. Po drugie: skomplikowanie zasad. Jest to część Azula z najmniej intuicyjnymi zasadami ze wszystkich edycji. Trzeba zapamiętać w jaką stronę układamy szkiełka, a w jaką one punktują, niby nie jest to "bardzo skomplikowane", jednak podczas obmyślania strategii gracze często się mylą. Sam najczęściej liczyłem punkty na swoją niekorzyść, co wprowadza w lekką frustrację. Myślę, że po kilku więcej rozgrywkach i obyciu z różnymi mechanikami, gra jest bardzo obiecująca.
W wyglądzie jedyne co mnie bardzo drażni to ucięte czubków witraży... z tego względu, że pracuję w reklamie było to na początku ubolewające... trochę popsuło to moje poczucie estetyczności gry. Ale mimo wszystko jest to jedna z moich ulubionych gier!
Jako, że odwiedziłem Sintrę kilka lat temu gra ma specjalne miejsce w moim sercu <3





Azul: Witraże Sintry trafił na naszą półkę z mojej inicjatywy i ani trochę tego nie żałuję! Gra jest świetna, proste zasady, dużo możliwości rozegrania, można delikatnie sobie przeszkadzać, ale trzeba przede wszystkim myśleć o sobie :) podczas rozgrywki najczęściej zapomina się o obrocie witraży, nie wiem czym jest to spowodowane, może dlatego, że u nas rundy tak jakby nabierają rozpędu i każdy bardzo szybko wykonuje swój ruch.
Gra jest absolutnie pięknie wykonana. W środku znajdziemy landrynki, główkowanie znane z podstawowego Azula. Ta część wyróżnia się jednak kilkoma cechami. Po pierwsze: plansza, mamy modułową planszę i osobny, wspólny dla wszystkich graczy tor punktacji. Po drugie: skomplikowanie zasad. Jest to część Azula z najmniej intuicyjnymi zasadami ze wszystkich edycji. Trzeba zapamiętać w jaką stronę układamy szkiełka, a w jaką one punktują, niby nie jest to "bardzo skomplikowane", jednak podczas obmyślania strategii gracze często się mylą. Sam najczęściej liczyłem punkty na swoją niekorzyść, co wprowadza w lekką frustrację. Myślę, że po kilku więcej rozgrywkach i obyciu z różnymi mechanikami, gra jest bardzo obiecująca.
W wyglądzie jedyne co mnie bardzo drażni to ucięte czubków witraży... z tego względu, że pracuję w reklamie było to na początku ubolewające... trochę popsuło to moje poczucie estetyczności gry. Ale mimo wszystko jest to jedna z moich ulubionych gier!
Jako, że odwiedziłem Sintrę kilka lat temu gra ma specjalne miejsce w moim sercu <3
dodano: 2020-11-27
Idealna zabawa na 3 pokolenia:)
autor:
Syla
Azul Witraże Sintry to gra, która w naszym domu jest zwykle odpowiedzią na odwieczne pytanie: "w co gramy?", gdy przy stole zbiorą się 3 pokolenia. Najmłodszych urzeka baśniowy klimat rożnokolorowych kryształków i proste zasady, starych wyjadaczy uzależniajaca głębia tej logicznej rozgrywki, mimo pozornej łatwości.
Ta druga część słynnego Azula Michaela Kieslinga bazuje na podobnej mechanice, ale dostarcza jeszcze więcej wrażeń i zabawy. Gra jest trochę bardziej skomplikowana niż pierwowzór, wymaga więcej planowania, a punktowanie nie jest już tak oczywiste. Zapełniamy witraże szkiełkami, uważając jednocześnie na kolor, który jest punktowany w danej rundzie.
Instrukcja jest bardzo dobrze napisana i w zrozumiały sposób wyjaśnia wszystkie niuanse rozgrywki. Nieskończona ilość kombinacji powoduje, ze od razu po zakończeniu rozgrywki mamy ochotę rozpocząć następną partię.
Plusy:
+ dobrze napisana instrukcja
+ dobra opcja na rodzinne, kilkupokoleniowe granie
+ ładna, jak to zwykle gra z rodziny Azul:)
Minusy:
- kartonowa wieża cienka i mało poręczna





Azul Witraże Sintry to gra, która w naszym domu jest zwykle odpowiedzią na odwieczne pytanie: "w co gramy?", gdy przy stole zbiorą się 3 pokolenia. Najmłodszych urzeka baśniowy klimat rożnokolorowych kryształków i proste zasady, starych wyjadaczy uzależniajaca głębia tej logicznej rozgrywki, mimo pozornej łatwości.
Ta druga część słynnego Azula Michaela Kieslinga bazuje na podobnej mechanice, ale dostarcza jeszcze więcej wrażeń i zabawy. Gra jest trochę bardziej skomplikowana niż pierwowzór, wymaga więcej planowania, a punktowanie nie jest już tak oczywiste. Zapełniamy witraże szkiełkami, uważając jednocześnie na kolor, który jest punktowany w danej rundzie.
Instrukcja jest bardzo dobrze napisana i w zrozumiały sposób wyjaśnia wszystkie niuanse rozgrywki. Nieskończona ilość kombinacji powoduje, ze od razu po zakończeniu rozgrywki mamy ochotę rozpocząć następną partię.
Plusy:
+ dobrze napisana instrukcja
+ dobra opcja na rodzinne, kilkupokoleniowe granie
+ ładna, jak to zwykle gra z rodziny Azul:)
Minusy:
- kartonowa wieża cienka i mało poręczna
dodano: 2020-08-24
Następca klasycznego Azula
autor:
Mega Man
Czy Azul Witraże Sintry, jest ciekawszy od klasycznego Azula?
Moim zdaniem zdecydowanie TAK.
Oprócz nowych form i kolorów kafli "szkła", wprowadza też zmienność układu początkowego każdego z graczy, przez co regrywalność i mniejsza powtarzalność co do klasycznego Azula, jest aż nadto widoczna.
Po kilkunastu rozgrywkach w klasycznego Azula, zasiadam już tylko do Azula Witraże Sintry. Warto spróbować obu, ale zwycięzca jak dla mnie jest tylko jeden.





Czy Azul Witraże Sintry, jest ciekawszy od klasycznego Azula?
Moim zdaniem zdecydowanie TAK.
Oprócz nowych form i kolorów kafli "szkła", wprowadza też zmienność układu początkowego każdego z graczy, przez co regrywalność i mniejsza powtarzalność co do klasycznego Azula, jest aż nadto widoczna.
Po kilkunastu rozgrywkach w klasycznego Azula, zasiadam już tylko do Azula Witraże Sintry. Warto spróbować obu, ale zwycięzca jak dla mnie jest tylko jeden.
dodano: 2020-05-16
Druga część z serii gier Azul...
autor:
Tomasz Sikora
Druga część z serii Azul jest "cięższym" następcą pierwszej części, która jest według mnie skierowana do ciut bardziej zaawansowanych graczy. Jest tutaj więcej kombinowania, więcej zasad i troszkę bardziej pali zwoje ;P. Nie jest to jednak gra tak mózgożerna jak znane eurogry, ale niedzielni / rodzinni gracze zauważą tutaj skok poziomu trudności. Wizualnie dużo bardziej mi się podoba, chociażby dlatego, że płytki wyglądają jakby były zrobione ze szkła ( szczerze mówiąc, jak pierwszy raz je zobaczyłem, to przypominały mi cukierki holmes :P, wiec lepiej je chować przed małymi dziećmi ). Podoba mi się także tabelka z punktami ujemnymi w której możemy w fajny sposób wyważyć sobie zdobywane i tracone pkt. oraz zdobywanie bonusowych pkt, poprzez odpowiednie układanie płytek. Mi jako doświadczonemu graczowi bardziej się podoba niż część pierwsza. Moja dziewczyna, która mało gra w gry, ale lubi grać pierwsza cześć bardziej się podobała.





Druga część z serii Azul jest "cięższym" następcą pierwszej części, która jest według mnie skierowana do ciut bardziej zaawansowanych graczy. Jest tutaj więcej kombinowania, więcej zasad i troszkę bardziej pali zwoje ;P. Nie jest to jednak gra tak mózgożerna jak znane eurogry, ale niedzielni / rodzinni gracze zauważą tutaj skok poziomu trudności. Wizualnie dużo bardziej mi się podoba, chociażby dlatego, że płytki wyglądają jakby były zrobione ze szkła ( szczerze mówiąc, jak pierwszy raz je zobaczyłem, to przypominały mi cukierki holmes :P, wiec lepiej je chować przed małymi dziećmi ). Podoba mi się także tabelka z punktami ujemnymi w której możemy w fajny sposób wyważyć sobie zdobywane i tracone pkt. oraz zdobywanie bonusowych pkt, poprzez odpowiednie układanie płytek. Mi jako doświadczonemu graczowi bardziej się podoba niż część pierwsza. Moja dziewczyna, która mało gra w gry, ale lubi grać pierwsza cześć bardziej się podobała.
dodano: 2019-04-22
Przyjemny dla oka, fillerek dla każdego :)
autor:
yaro_
Azul: Witraże Sintry to gra abstrakcyjna o układaniu kolorowych kafli szkła, na własne witraże.
To dobry tytuł to wyciągnięcia na stół w gronie osób, które dopiero poznają gry planszowe lub w gronie rodzinnym. Zasady są bardzo proste, można ją wytłumaczyć w 5 min. i zacząć grać. W skrócie - dobierasz kafelki jednego koloru i układasz je na swoich oknach. Jak ułożysz cały rządek - punktujesz :)
Jeśli ktoś grał lub zna starszego brata - Azula, to można śmiało powiedzieć, że Witraże Sintry są odrobinkę bardziej skomplikowane.. nie, wróć! Nie skomplikowane, a może troche 'głębsze'. Punktowanie nie jest już takie liniowe. Można tu obrać jakąś strategię, czekać na rundę, w której zapunktujesz więcej za dany kolor, albo układać okna które dadzą punkty na koniec gry. Opcji jest parę, ale zawsze trzeba mierzyć siły na zamiary bo kafelki są losowe i nie zawsze uda się uzbierać dany kolor w tej samej rundzie. Wszak inni też chcą punktować :)
Dodanie witrażysty utrudnia nieco grę, czasem można dzięki niemu spasować i nie wziąć kafli których się nie chce, a innym razem przez niego nie możemy wziąć tych które chcemy bo za daleko zaszliśmy nim na prawo.
Jednak to co w grze mnie najbardziej urzekło, to nutka negatywnej interakcji. Nic tak nie cieszy jak podebranie sprzed nosa kafelków na które ostrzyła kły żona, lub wymanewrowanie kogoś w potrzaskanie kilku kafelków, których już nie ma gdzie zmieścić i dostanie za nie minusowe punkty.
Gra jest bardzo ładna, cieszy oczy i jest miła w dotyku :) - czyli przyjemnie się losuje kolorowe szkiełka i układa je na planszy.
Dla osób lubiących równo poukładane gry na swoich półkach dodam, że pudełko do Witraży jest mniejsze od standardowego, sam nieco się zdziwiłem.
W wykonaniu muszę sie przyczepić do obciętego rysunku okna na pionowych kaflach - jako grafik dziwie się, że to przeszło ;) Miejmy nadzieję, że w przyszłości to poprawią. Za to należy się plus za pamięć o daltonistach - kafelki oprócz kolorków różnią się też wzorkiem.
Czas rozgrywki to faktycznie ok. 30-40 min. Głównie w zależności w ile osób gramy.
Podsumowując, polecam grę każdemu kto szuka nieco prostszej (ale nie banalnej) gry planszowej do zagrania w gronie rodziny, lub jako filerek między cięższymi tytułami. Daje 4/5 bo to jednak nie król wieczoru na którego czekam cały tydzień, a raczej przyjemny poobiadowy zabijacz czasu ;)





Azul: Witraże Sintry to gra abstrakcyjna o układaniu kolorowych kafli szkła, na własne witraże.
To dobry tytuł to wyciągnięcia na stół w gronie osób, które dopiero poznają gry planszowe lub w gronie rodzinnym. Zasady są bardzo proste, można ją wytłumaczyć w 5 min. i zacząć grać. W skrócie - dobierasz kafelki jednego koloru i układasz je na swoich oknach. Jak ułożysz cały rządek - punktujesz :)
Jeśli ktoś grał lub zna starszego brata - Azula, to można śmiało powiedzieć, że Witraże Sintry są odrobinkę bardziej skomplikowane.. nie, wróć! Nie skomplikowane, a może troche 'głębsze'. Punktowanie nie jest już takie liniowe. Można tu obrać jakąś strategię, czekać na rundę, w której zapunktujesz więcej za dany kolor, albo układać okna które dadzą punkty na koniec gry. Opcji jest parę, ale zawsze trzeba mierzyć siły na zamiary bo kafelki są losowe i nie zawsze uda się uzbierać dany kolor w tej samej rundzie. Wszak inni też chcą punktować :)
Dodanie witrażysty utrudnia nieco grę, czasem można dzięki niemu spasować i nie wziąć kafli których się nie chce, a innym razem przez niego nie możemy wziąć tych które chcemy bo za daleko zaszliśmy nim na prawo.
Jednak to co w grze mnie najbardziej urzekło, to nutka negatywnej interakcji. Nic tak nie cieszy jak podebranie sprzed nosa kafelków na które ostrzyła kły żona, lub wymanewrowanie kogoś w potrzaskanie kilku kafelków, których już nie ma gdzie zmieścić i dostanie za nie minusowe punkty.
Gra jest bardzo ładna, cieszy oczy i jest miła w dotyku :) - czyli przyjemnie się losuje kolorowe szkiełka i układa je na planszy.
Dla osób lubiących równo poukładane gry na swoich półkach dodam, że pudełko do Witraży jest mniejsze od standardowego, sam nieco się zdziwiłem.
W wykonaniu muszę sie przyczepić do obciętego rysunku okna na pionowych kaflach - jako grafik dziwie się, że to przeszło ;) Miejmy nadzieję, że w przyszłości to poprawią. Za to należy się plus za pamięć o daltonistach - kafelki oprócz kolorków różnią się też wzorkiem.
Czas rozgrywki to faktycznie ok. 30-40 min. Głównie w zależności w ile osób gramy.
Podsumowując, polecam grę każdemu kto szuka nieco prostszej (ale nie banalnej) gry planszowej do zagrania w gronie rodziny, lub jako filerek między cięższymi tytułami. Daje 4/5 bo to jednak nie król wieczoru na którego czekam cały tydzień, a raczej przyjemny poobiadowy zabijacz czasu ;)
Tematyką gra przypomina nieco Sagradę, gdyż tu też naszym zadaniem jest ukończenie witraży.
W porównaniu z oryginalnym Azulem gra zachowuje podstawowe mechanizmy, ale dodaje dynamiczną planszę gracza, robotnika do poruszania się po niej i inny system punktacji.
W ciągu 7 rund gracze będą wybierać płytki na swoim panelu pasujące do odpowiednich kolorów, a także przenosić robotnika do kolumny, w której je dodają. Jest też możliwosć zresetowania pozycji robotnika do skrajnej lewej kolumny wzoru. Należy jednak zawsze pamiętać by nie wziąć zbyt wielu płytek - w przeciwnym razie gracz będzie musiał je wyrzucić co oznacza również stratę punktów. Dodajemy płytki starając się ułożyć cały wzór witraża - jeśli wzór się skończył, zdobywamy punkty, umieszczamy jedna płytkę na dole, aby uzyskać dodatkowe punkty na koniec gry. Następnie odwracamy wzór witraża na druga stronę i znów układamy na nim odpowiednie kafelki. Gdy skończymy wzór po drugiej stronie, możemy usunąć go z gry. Po 7 rundach zwycięża gracz z największą liczbą punktów.
Gra ma bardzo solidnie wykonane komponenty i fajny insert w pudełku. Jest dosć łatwa do szybkiego nauczenia zasad nowych graczy, szczególnie, jeśli ktos już grał w podstawowa wersję Azula.
Polecam, swietna gra!