gry planszowe strategiczne > Legacy of Yu (edycja angielska)
GRY STRATEGICZNE
logo przedmiotu Legacy of Yu (edycja angielska)

Legacy of Yu (edycja angielska)

Buduj kanały i odpychaj barbarzyńców w strategicznej grze planszowej dla jednego gracza

cena:

279.90 PLN
dostępność: dostępna
wysyłamy w: 24 godziny

dodaj do koszyka

Podstawowe informacje:


liczba graczy: 1
wiek: od 12 lat
czas gry: od 60 do 60 min.

wydawca: Garphill Games (2023)

wersja językowa: angielska
instrukcja: angielska

Opis w serwisie BGG

Opis


During the reign of Emperor Yao, the people of ancient China were constantly plagued by deadly floods along the Yellow River. Eager to put an end to the devastation, Yao selected Gun, one of his officials, to devise a plan. After nine years of failed attempts using dams and dikes, Gun's employment came to a questionable end. After his passing, Yu inherited his father's work. Learning from Gun's failures, Yu set out to construct a series of canals to direct the surging river into nearby fields and smaller waterways.

Legacy of Yu is a solo-only, fully-resettable, nonlinear campaign game in which you step into the role of the legendary hero of the Xia Dynasty, Yu the Great. It will be your job to build the canals ahead of the impending flood, while also defending your growing village against neighboring barbarian tribes. With each game, stories will be shared and new gameplay elements added. The campaign features a self-balancing system which adapts to how well you are doing. The campaign ends once you either win or lose seven games.

Recenzje naszych klientów:


zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną



dodano: 2023-06-17 Solo kampania legacy autor: Darek Kuźma

Zacznę od tego, że "Legacy of Yu" to fantastycznie zaprojektowana i wyprodukowana gra, która zapewni wielu graczom mnóstwo frajdy, frustracji i fajnych emocji. Shem Phillips i ekipa z Garphill Games znowu pokazali, że są obecnie jednymi z ciekawszych i najbardziej oryginalnych twórców gier planszowych. Sęk w tym, że "Legacy of Yu" zdecydowanie nie jest grą dla wszystkich, przejdźmy więc pokrótce przez trzy elementy, które mogą sprawić, że powinna lub nie powinna wylądować na waszych stołach.

1. Solo - no cóż, to chyba oczywiste. Gra została zaprojektowana dla jednego gracza, korzystając z całej wiedzy i doświadczenia, jakie Shem i Garphill Games zdobyli przy okazji trylogii "Zachodniego Królestwa" oraz innych swoich tytułów. Niby da się grać w to w dwie osoby, po prostu wspólnie podejmując decyzje i rozmawiając o tym, co należy teraz zrobić, ale "Legacy of Yu" powstała po to, by dać grającym solo możliwość ogrania mięsistego eurasa, w którym trzeba tak umiejętnie dysponować nikłymi zasobami, by zrobić tyle, że wydaje się to zawsze niemożliwe. Aż, po kilku turach, zaczynamy widzieć światełko w tunelu, a kolejne dobre zagrania powodują, że czujemy się coraz pewniej i wygrywamy... albo przegrywamy z kretesem, bo poczuliśmy się zbyt pewnie. W dwie osoby całość stanie się po prostu zbyt długa i niepotrzebnie skomplikowana.

2. Kampania - wiele osób nie lubi gier kampanijnych, a "Legacy of Yu" nie da się rozegrać w żaden inny sposób. Nie ma trybu, który omija wersję kampanii, bo gra została zaprojektowana tak, by gracz, grając cały czas w tę samą grę, rozgrywał każdą kolejną partię inaczej. Jest siedem kart zwycięstwa i siedem kart porażki - po zakończeniu rozgrywki dobieramy jedną z nich i czytamy, w jaki sposób wpływa na kolejną rozgrywkę. Zwycięstwa sprawiają, że w kolejnych grach będziemy mieli nieco trudniej, bo, na przykład, do kart barbarzyńców dojdzie kilka kart potężniejszych barbarzyńców (a z barbarzyńcami nie ma lekko, nie można pozwolić sobie na pozostawienie ich samym sobie na dłużej niż jedną rundę). Porażki sprawiają, że dostajemy od gry lekką pomoc w postaci kart albo jakiegoś bonusu na starcie kolejnej gry. Po 7 zwycięstwach lub porażkach gra się kończy, czyli w najkrótszym wariancie kampania trwa 7 rozgrywek (co jest naprawdę trudne do osiągnięcia, bo to nie jest łatwa planszówka...), a w najdłuższym 13 rozgrywek. Przy czym kampanię można śmiało po jakimś czasie rozegrać ponownie - będzie zupełnie inna, bo dostaniemy pozytywne wzmocnienia i negatywne wydarzenia w różnej kolejności, co diametralnie odmieni zarówno pierwsze, jak i ostatnie rozgrywki.

3. Legacy - to jest gra legacy, w tym sensie, że w grze pojawiają się nowe karty, nowe wyzwania, nowe wydarzenia, a wszystko to podnosi lub obniża poziom trudności (ale nie skomplikowania - gra robi się nieco bardziej skomplikowana z każdą kolejną rozgrywką), ale nic nie niszczymy, nic nie naklejamy, nigdzie po niczym nie piszemy. Wszystkie nowe karty są opisane w taki sposób, że łatwo grę zresetować po zakończeniu kampanii, a towarzyszący nam przez cały czas dzienniczek przygód z różnymi wydarzeniami odpalanymi przez karty lub wydarzenia z odpowiednią cyfrą bądź liczbą, skrywa w sobie tyle tajemnic i regrywalności, że po jednej kampanii, nawet tej najdłuższej, na pewno wszystkiego nie odkryjemy.

Wiele osób porównuje "Legacy of Yu" wizualnie i mechanicznie (budowanie kombosów i zarządzanie zasobami) do "Muru Hadriana", ale ja bym bardziej celował w porównanie do "Pod wrogim niebem", kolejnej świetnej solo kampanii z elementami legacy, która w małym pudełku skrywa niesamowitą różnorodność rozgrywek. "Legacy of Yu" jest mimo wszystko cięższa od "Pod wrogim niebem", bo dzieje się w niej więcej i na więcej trzeba zwracać uwagę, natomiast jeśli jesteście graczami solo i lubicie oryginalne gry euro powinniście się natychmiast w grę Shema Phillipsa zaopatrzyć. Wypada mieć nadzieję, że pojawi się mimo wszystko w polskiej wersji językowej, co na pewno pozwoli docenić jej design większej ilości osób. A może przekona nawet niektórych do grania solo, co wcale nie jest takie straszne, jak mogłoby się wydawać.