#WspółpracaReklamowa Grę otrzymałem od wydawnictwa Nasza Księgarnia. Nie ma to jednak żadnego wpływu na moją opinię.

Podobno co za dużo, to i świnia nie zje. Jeśli jednak jedzenie zamienimy na nowe dodatki Mokradła i Smoki do gry Wyprawa do El Dorado, a zwierzę hodowlane na graczy, to szybko może się okazać, że wcale tacy wybredni nie jesteśmy.

Wyprawa do El Dorado Mokradła i Smoki

Po Demonach dżungli, Wydawnictwo Nasza Księgarnia zaserwowało nam kolejne dwa dodatki i podobnie jak w przypadku Draftozaura, wydane zostały w jednym pudełku. Gdyby za mało było nam liczb, na oba rozszerzenia składa się 9 niezależnych od siebie modułów. W większości przypadków wprowadzają one drobne urozmaicenia, chociaż dwa z nich zmieniają nam warunki zwycięstwa. Ale po kolei.

Czaszki

Moduł ten wprowadza małą płytkę terenu z nadrukowaną ikoną czaszki na każdym polu. Oznacza to, że przez takie pole możemy przejść, ale nie możemy się na nim zatrzymać na koniec swojej tury. Poza wspomnianą płytką, ikony czaszek występują również na polach z innych modułów.

Czaszki

Przełęcze górskie

To z kolei 2 trójpolowe płytki z górami po bokach i przejściem w środku. Nie ma tu nic nadzwyczajnego, po prostu możliwość stworzenia takiego zwężenia w dowolnym miejscu planszy.

Przełęcze górskie

Rwący nurt

Tutaj robi się już nieco ciekawiej. Mamy 7 małych płytek wody, które mają na sobie strzałki. Gdy wejdziemy na takie pole, zostajemy od razu porwani przez nurt na sąsiednie pole, które wskazuje strzałka.

Rwący nurt

Mokradła

Tym razem otrzymujemy nowy rodzaj pola z symbolami krokodyli. Możemy przez nie przejść za pomocą dowolnej karty. Istotna jest za to jej siła, gdyż musi być dokładnie taka sama, jak liczba krokodyli na polu.

Mokradła

Świątynie

Do gry wchodzą 4 świątynie rozrzucone po mapie. Zbieramy z nich po drodze artefakty, które w rozgrywce z tym modułem są niezbędne do wygranej, gdyż musimy je donieść do samego El Dorado.

Świątynie

Plemię Muisca

Karty z członkami przyjaznego plemienia rozszerzają nam rynek. Co prawda robią zazwyczaj to samo co standardowe karty i są przy tym nieco droższe, jednak posiadają dodatkową możliwość odłożenia ich z ręki na później na swojej planszetce gracza.

Plemię Muisca

Smoki

Czas na nieco negatywnej interakcji. Moduł ten pozwala blokować pola innym graczom, a nawet samych graczy, za pomocą latających po planszy smoków. Przesuwamy takiego o jedno pole poprzez zagranie dowolnej karty w jego kolorze. Sprawia to, że wszystkie pola sąsiadujące z nim są niedostępne, a gracz, który znalazł się w jego zasięgu nie może się poruszać.

Smoki

Skarby

Jest to drugi z modułów zmieniających warunki zwycięstwa, jednak w przeciwieństwie do Świątyń, tym razem można nawet nie dotrzeć do mety. Wystarczy zebrać 4 żetony skarbów, które wymagają odrzucenia z gry całkiem sporej liczby kart.

Skarby

Mgła

Ostatni moduł wprowadza nam nieco tajemniczości na naszą mapę. Rozmieszczamy bowiem na niej nowe mniejsze płytki rewersami do góry. Nie muszę wspominać, że jest na nich narysowana mgła? Po dotarciu do pola sąsiadującego z taką płytką, odkrywamy ją i ukazują nam się nowe niespodziewane pola dżungli.

Mgła

Wrażenia

No zrobił nam się kawał gry. Nawet tak drobne moduły sprawiają, że możliwości mamy znacznie więcej. Podoba mi się zasugerowana w instrukcji możliwość dokładania nowych elementów w taki sposób, by omijać blokady i teoretycznie skracać sobie drogę. Nie zawsze takie dołożenie jest możliwe, wtedy musimy kombinować z umieszczeniem ich gdzieś na planszy.

I tutaj mam drobny zgrzyt, bo instrukcja wprost mówi o umieszczeniu gdziekolwiek, przez co przypadkiem możemy zrobić sobie runmageddon. Zwłaszcza, że dodatek nie wprowadził żadnego nowego układu mapy.

Jak to bywa w przypadku tylu modułów, może się zdarzyć, że jakiegoś (bądź kilku) nawet nie odczujemy, bo akurat nie pojawią się na naszej drodze. Ale tu przecież trochę o to chodzi, żeby dobrze wybrać swoją ścieżkę.

Najbardziej podoba mi się moduł mgły, bo pola po drodze odkrywamy w trakcie gry i może to sporo namieszać. Smoki są fajne, żeby zatrzymać lidera wyścigu, ale raz trafiło mi się, że przez parę tur się nie ruszyłem, bo co takiego od siebie odsunąłem, to inni gracze go znowu przywracali.

Gra na pewno się wydłuża, zwłaszcza, że dochodzi parę nowych kart, co zdecydowanie zwiększa czas zastanawiania się podczas wyboru, które mają trafić na rynek. Niecierpliwym polecam zatem ograniczać się we wprowadzaniu modułów i bardziej nimi żonglować.

Komentarze
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments