recenzje planszówek

Tajniacy Obrazki – recenzja

Tajniacy VlaadyChvátila okazali się hitem.Gra została doceniona także w Polsce, a na listopadowym Festiwalu Gramy otrzymała statuetkę Gry Roku, czyli nagrodę wręczaną najlepszym planszówkom. Autor nie zwolnił jednak tempa i po sukcesie pierwszej wersji stworzył Tajniaków: Obrazki. Z jakim skutkiem?

Wiek: 10+
Liczba graczy: 2-8+
Czas gry: około 15 minut
Wydawca: Rebel
Tematyka: tajni agenci; szpiegostwo
Główna mechanika: dedukcja, kojarzenie
Dla: początkujących i średnio zaawansowanych;
graczy rodzinnych i imprezowych

Grę Tajniacy: Obrazki przekazała nam księgarnia TaniaKsiazka.pl.

Na blogu znajdziecie też recenzję pierwszych Tajniaków.

Wygląd i wykonanie:

Wiktor:

Nowi Tajniacy są podobni do pierwszej wersji gry, jednak wyglądają trochę lepiej. Głównie za sprawą tytułowych obrazków, które na kartach wyparły słowa. Ilustracje utrzymane w szarych barwach przypominają w sumie bardziej cliparty, ale i tak sprawiają lepsze wrażenie niż sam tekst. Także same karty wykonano z lepszego papieru. Trochę więcej fantazji wkradło się w kafelki agentów, służące do zaznaczania „zużytych” haseł. Obrazki przedstawiają różne postacie, co trochę urozmaica wygląd stołu z rozłożoną grą. Szału nie ma, ale jakiś tam postęp widać.

Kasia:

Wizualnie Tajniacy: Obrazki niewiele różnią się od wersji podstawowej. Zarówno okładka jak i komponenty, które znajdują się w pudełku są bardzo zbliżone. Oczywiście największa różnica to obecność rysunków na kartach (zamiast słów), z czym wiąże się też ich większy rozmiar. Analogicznie pozostałe elementy również mają nieco inne wymiary. Gra bardziej przykuwa wzrok i wydaje się po prostu ciekawsza, ze względu na pojawiające się grafiki. Warto zawiesić na nich oko nawet wyłącznie dla przyjemności.

Jeśli zaś chodzi o wykonanie to jest ono znowu porządne, nie mogłabym się do niczego przyczepić. Tylko jedna sprawa, o której wspominałam też w podstawowych Tajniakach, pozostała tutaj nierozwiązana. Chodzi o niewielkich rozmiarów karty z zaszyfrowanym układem, które mogą być nieco nieczytelne.

Ocena Wiktora: 6,5/10
Ocena Kasi: 7,5/10

Zasady i instrukcja:

Wiktor:

Prostota zasad Tajniaków kontrastuje z trudnościami, jakie mam by przekazać je innym. O dziwo w tym przypadku Kasi idzie to znacznie lepiej. Do rzeczy jednak! Jeśli znacie podstawowych Tajniaków, to możecie przeskoczyć tę kategorię, bo reguły zabawy pozostają takie same.

Tajniacy: Obrazki, tak jak i podstawowa wersja gry, polegają na wskazywaniu właściwych haseł spośród tych wyłożonych na stole. W każdej z dwóch drużyn jedna osoba zostaje szefem mającym dostęp do wspólnego klucza, pokazującego pozycję obrazków, na które musi naprowadzić współgraczy. Część pól należy do drużyny czerwonej, część do niebieskiej, pozostałe są neutralne. Wśród nich znajduje się jeden zabójca, którego wskazanie kończy zabawę, dlatego warto go unikać.

Co turę szef daje swoim partnerom wskazówkę, w której zawiera jedno słowo i jedną liczbę, mającą naprowadzić na właściwe hasła. Przykładowo: „koń trzy” oznacza, że trzy obrazki na stole kojarzą się szefowi z koniem. Gdy drużyna pomyli się wskazując kartę neutralną lub należącą do przeciwników, jej tura kończy się. Zwycięża ta grupa, która jako pierwsza odgadnie wszystkie swoje hasła.

Zasady zabawy są proste i nie sprawiają problemów nawet mniej doświadczonym graczom. Wszystko, co jest potrzebne by móc spędzać czas przy Tajniakach znajduje się na stole, więc praktycznie nie ma potrzeby zaglądania do instrukcji. Super!

Ocena Wiktora: 9/10
Ocena Kasi: 8/10 

Rozgrywka:

Wiktor:

Tajniacy wymagali od graczy trochę wyobraźni i kreatywności, polegali też na odpowiednim kojarzeniu haseł, które niekiedy były dalekie od udzielanych przez szefa wskazówek. Nie inaczej jest i w przypadku Obrazków. To wciąż ta sama zabawa, jednak zastąpienie słów ilustracjami wyszło jej na dobre.

Przede wszystkim grafiki są świetnie wieloznaczne. Każdą z nich można opisać na kilka sposobów, co sprawia, że wyszukiwanie połączeń między nimi jest bardziej wymagające, ale też sprawia więcej frajdy niż w podstawowych Tajnikach. Zabawa staje się przez to paradoksalnie zarówno trudniejsza, jak i łatwiejsza. Dlaczego? Otóż wskazówki często obejmują dość szerokie spektrum zagadnień, odnosząc się nieraz do jedynie jakiegoś drobnego szczegółu całego obrazka. To utrudnia trochę rozgrywkę sprawiając, że „koń trzy” wcale nie jest tak oczywisty, jak mogłoby się to wydawać. Z drugiej strony łatwiej jest znaleźć wskazówkę (słowo) pasującą do widocznej ilustracji, niż do abstrakcyjnego słowa. Dzięki temu Tajniacy są bardziej intuicyjni, ale wciąż potrafią stanowić wyzwanie. Zmiana zdecydowanie na plus. Co ciekawe zasady pozwalają na mieszanie obu gier i tworzenie siatki składającej się zarówno ze słów jak i obrazków.

Tajniacy: Obrazki to również nieco mniejsze pole gry (5×4), niż w przypadku wersji podstawowej (5×5). Umożliwia to łatwiejsze ogarnięcie wszystkiego, co znajduje się na stole, jednak nie wydaje mi się konieczną zmianą. Pomoże jednak pewnie osobom mniej ogranym czy starszym, dla których 25 haseł mogło stanowić pewną barierę. Wspominam o mniej zaawansowanych i seniorach, ponieważ tak jak i w przypadku klasycznych Tajniaków, podobnie jak Kasia, uważam Obrazki za grę bardziej rodzinną niż imprezową. Wpływ mają na to zasady generalnie zabraniające komunikacji (poza podpowiedzią) między szefem a resztą drużyny, co nieco wyłącza go z zabawy w większym gronie. Trzeba jednak przyznać, że gdy w grze bierze udział kilku tajniaków przypisanych do jednego szefa, to mają oni większe pole do dyskusji niż w klasycznej wersji. Obrazki chyba bardziej pobudzają wyobraźnię, dodają też grze luźniejszego wymiaru.

W Tajniaków można grać już we dwoje i troje, ale dopiero grono czteroosobowe i większe dają pełną satysfakcję.

Kasia:

Główna oś rozgrywki, czyli odgadywanie zaszyfrowanych przekazów pozostaje tu dokładnie taka sama jak w zwykłych Tajniakach. W związku z tym także wrażenia z partii są generalnie rzecz biorąc podobne. Ciekawiej jest jednak odkrywać najprzeróżniejsze interpretacje i skojarzenia oglądanych obrazków, a im więcej osób przy stole tym jest to przyjemniejsze (dobrym układem jest już czteroosobowy). Czasem pojawia się pustka w głowie, kiedy nie można znaleźć cech wspólnych dla kart, chociaż zdarza się to nieco rzadziej niż w wersji słownej. Jednak spora szczegółowość (i czasem dziwaczność) grafik otwiera szerokie pole do interpretacji i kombinowania. To urozmaicenie w postaci wieloznacznych rysunków zastępujących (również często wieloznaczne, choć w innym sensie) słowa, pobudza kreatywne myślenie i odkrywa nam na nowo tę grę.

Uważam, że zmniejszenie pola gry wychodzi Tajniakom na dobre, ponieważ łatwiej (w przypadku obrazków) jest skupić się na niedużej liczbie leżących na stole kart. Co zaś tyczy się regrywalności to pozostała ona na wysokim poziomie, gdyż gra o takiej zmienności partii nie może szybko się znudzić.

Jedyny minusik mojej oceny tyczy się kwestii, którą poruszałam również w recenzji klasycznych Tajniaków. Gra jest trochę za mało „imprezowa” jak na mój gust, choć nie zmienia to faktu, że nadal jest pozycją bardzo ciekawą i wartą uwagi.

Ocena Wiktora: 8/10
Ocena Kasi: 8/10

Gra we dwoje:

Wiktor:

Tajniacy: Obrazki spisują się we dwoje ciut lepiej niż klasyczna ich wersja, może dlatego, że uważam ich po prostu za pozycję ciekawszą. Po długim zastanowieniu dostają jednak taką samą notę w tej kategorii.

Tryb dwuosobowy pozwala na rozegranie kilku partii bez większej nudy, na dłuższą metę Tajniacy jednak nie nadają się na grę typowo dwuosobową. Mimo wszystko doceniam, że pomyślano też o osobach grających w parach i przygotowano dla nich wspólny tryb zabawy. Bolączką wielu imprezówek jest to, że działają tylko w większym gronie. Mając jednak w kolekcji ten tytuł od czasu do czasu możecie mieć ochotę sprawdzić się tylko we dwoje.

Co ciekawe, siadając do Obrazków z Kasią przegrywaliśmy dużo częściej niż w wersji opartej na słowach. Wieloznaczność ilustracji prowadziła do zupełnie różnych skojarzeń, co często kończyło się trafieniem na zabójcę.

Kasia:

Nie jestem fanką dwuosobowych rozgrywek w Tajniaków: Obrazki, ponieważ w tym układzie pozbawieni są oni elementu rywalizacji. Są przez to nieco „ubożsi” i mniej ciekawi. Mając tę grę w swojej kolekcji można ją jednak przynajmniej wypróbować w takim układzie, zwłaszcza ze swoją drugą połówką. Być może dziwne i niecodzienne skojarzenia okażą się interesującym tematem do rozmowy.

Ocena Wiktora: 5,5/10
Ocena Kasi: 6/10  

Ocena:

Wiktor:

Tajniacy: Obrazki podobają mi się bardziej niż podstawowa wersja gry. Są trochę lżejsi i pozwalają swobodniej dobierać podpowiedzi, bez wywoływania paraliżu decyzyjnego u reszty drużyny. Dzięki temu zabawa jest dynamiczniejsza, a ilustracje częściej skłaniają do rozmów, niż suche słowa. Wydaje mi się też, że dzięki zastąpieniu haseł obrazkami gra ma szanse na dotarcie do szerszego grona odbiorców, co może sugerować już sam wiek zaznaczony na pudełku (10, a nie 14 lat jak w podstawce). Nie jestem aż takim miłośnikiem Tajniaków, by trzymać na półce obie wersje gry, wiec podejrzewam, że to właśnie Obrazki wyprą z niej starsze rodzeństwo. Polecam do zabawy w większym gronie.

Kasia:

Początkowo byłam nieco sceptyczna wobec kolejnej odsłony Tajniaków, ale okazało się, że wersja obrazkowa przypadła mi do gustu nawet bardziej niż klasyczna. Łatwiej było mi znaleźć skojarzenia do rysunków, a oglądanie coraz to bardziej niezwykłych grafik było zwyczajnie przyjemne. Sądzę więc, że ostatecznie to Obrazki na stałe zadomowią się w naszej kolekcji.

Plusy:

  • bardzo proste zasady
  • sprawdza się w dużym gronie
  • nadaje się dla początkujących i rodzinnych graczy
  • duża regrywalność
  • ciekawe, wieloznaczne rysunki

Minusy:

  • gorzej działa we dwójkę
  • karty klucze mogą być nieczytelne

Grę przekazała nam księgarnia TaniaKsiazka.pl. Dziękujemy!

Grę Tajniacy: Obrazki i inne gry planszowe znajdziecie na stronie TaniaKsiazka.pl

http://www.taniaksiazka.pl/

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.