Wakacje przy planszy: Santa Monica

Witamy w Santa Monica Weather Center. Pakujcie koszyki, zabierajcie kocyki i wygodne stroje kąpielowe. Pogoda dziś sprzyja wszystkim plażowiczom: 27 stopni w cieniu, lekka morska bryza z południowego-zachodu i niebo przysłonięte chmurami w zaledwie 15%. Uwaga, indeks UV osiągnie dziś wartość 10 – smarujcie się filtrami, chrońcie oczy i głowę. A jak będzie wam za gorąco, to zapraszamy do naszego lokalnego Game Center, by pograć w nowości. Szczególnie polecamy Santa Monica boardgame od Josha Wooda.”

Akcja gry toczy się w nadbrzeżnym mieście w Stanach Zjednoczonych, w stanie Kalifornia. Santa Monica to ośrodek turystyczny, o śródziemnomorskim klimacie, bardzo popularny nie tylko wśród turystów, ale też zamieszkujących tam artystów i ludzi show biznesu. Zadaniem graczy jest stworzyć najbardziej atrakcyjny turystycznie bulwar. W tym celu wykorzystuje się startowe płytki krajobrazu oraz karty krajobrazu podzielone na 2 rodzaje: karty plaży i bulwaru. Utworzone miejsca przyciągać będą turystów, celebrytów i mieszkańców reprezentowanych przez drewniane znaczniki. Nie zabraknie też food trucka i znacznika stałego bywalca, dających bonusy, oraz innych elementów niezbędnych do osiągnięcia zwycięstwa.

Zasady

Na początku gracze losują startową płytkę krajobrazu, umieszczają ją przed sobą i  pobierają wskazane na niej zasoby początkowe, wśród których mogą się znaleźć: znaczniki celebrytów, turystów i piaskowych dolarów (system płatniczy). Płytka startowa jest wielkości 2 kart, przy niej właśnie gracze będą układali zdobyte karty w 2 rzędach. Górny rząd stanowić będą karty z plażą i morzem, w dolnym gracze będą umieszczać karty bulwaru.

Gracze rozgrywają swoje tury kolejno, do chwili, gdy któryś zdobędzie 14 kart. W swojej turze wykonuje się tylko 3 czynności: wybiera i dokłada kartę krajobrazu do swojego pola gry, wykonuje akcję specjalną z tej karty i uzupełnia pulę dostępnych kart. Pierwsza akcja to wybór 1 karty krajobrazu z dostępnych w puli ogólnej. Pula ta składa się z 2 rzędów, kartę wybiera się z dolnego, górny zaś to zapowiedź kolejnych dostępnych kart. Jeśli pod zabraną kartą znajduje się: znacznik food trucka to gracz otrzymuje 1 piaskowy dolar, znacznik stałego bywalca – to w bonusie gracz może przesunąć 1 osobę o 1 pole (znaczniki osób zdobywa się dzięki kartom krajobrazu). W tej fazie gracz może zrezygnować ze zwykłego doboru karty. Dokonuje opłaty wskazanej na wybranej płytce piaskowego dolara (1 z 2 dostępnych w grze, wybranych spośród kilku na początku gry) i zabiera kartę z określonego miejsca lub określony typ, a dodatkowo przesuwa znaczniki osób. Nie otrzymuje się bonusów za bywalca i food truck.

Po dołożeniu karty na pole gry przed sobą, gracz rozpoczyna drugą akcję. W dolnym lub górnym lewym rogu znajdują się ikony przedstawiające 2 rodzaje akcji: zdobycie piaskowych znaczników lub znaczników osób; przemieszczenie znaczników osób (określona jest liczba, rodzaj pionków oraz liczba pól). Zdobyte znaczniki osób umieszcza się na właśnie dołożonej karcie, tak zaludnia się Santa Monica. Przesuwanie pionków ma na celu zdobywanie punktów, ale o tym opowiem w następnym akapicie. Gracz kończy swoją turę trzecią akcją – przesuwa kartę z górnego rzędu w miejsce wcześniej zabranej i uzupełnia rząd losową kartą. Gra kończy się po zdobyciu 14-tej karty przez 1 z graczy, pozostali kończą swoje tury i każdy może jeszcze przesunąć pionki o określoną liczbę pól. Gracze podliczają punkty i zwycięża osoba z ich największą liczbą.

Punktacja

Każda karta zawiera ikony informujące o rodzaju miejsca (fale, natura, rekreacja, obiekty handlowe, miejsca dla turystów i miejscowych) oraz warunkach punktowania. Niektóre karty mają również oznaczone miejsce aktywności z przypisaną do nich liczbą pionków i ich rodzajem. Zdobyte punkty zwycięstwa zależą od posiadanych kart na polu gry. Można je uzyskać za:

  1. Obszary aktywności – jeśli na danym obszarze znajduje się określona liczba i rodzaj pionków, to zdobywa się określone na karcie PZ. Jeśli jest tam więcej pionków, nie otrzymuje się punktów.
  2. Ślady stóp – czyli miejsca, do których dotarły pionki celebrytów. O tym, co interesuje celebrytów informuje startowa płytka krajobrazu, przykładowo: każda odwiedzona plaża lub inne rodzaje miejsc, opisane ikonami. Oznacza się je znacznikami stóp.
  3. Zrealizowane cele – w każdej rozgrywce dostępna jest 1 wybrana karta celów. Punktują one za posiadanie kart krajobrazu z falami, za grupy kart określonego rodzaju, natomiast za znaczniki osób poza obszarami aktywności otrzymuje się ujemne punkty. Każda płytka to zestaw 3 różnych celów, z 3 wymienionych powyżej rodzajów.
  4. Uzyskane zależności między kartami – czyli sąsiedztwo (w pionie lub poziomie) określonej liczby i rodzaju karty, za grupę określonych kart (tworzą ciąg). Na kartach mogą również pojawić się punkty za niewykorzystane piaskowe dolary.

Wrażenia

Zasady gry są bardzo proste, bo to zaledwie 3 akcje, w tym 1 porządkowa. Dla ostatecznego wyniku ważne są 2 pierwsze, czyli jaką kartę gracz zdobędzie i gdzie ją ułoży. Cały ciężar gry położony jest właśnie na tworzeniu zależności między kartami i zarządzaniu ruchem pionków. Jest to łatwa gra do nauki, ale trudniejsza w zarządzaniu, tzw. easy to learn, hard to master. Jak najbardziej jest to gra rodzinna, choć w moim odczuciu raczej dla rodzin z młodzieżą pod dachem niż z dzieciakami. Zresztą, na pudełku napisano, że przeznaczona jest dla graczy od 14 lat. Moja 12-latka radzi sobie z grą świetnie, zasady szybko zrozumiała, natomiast podczas pierwszej rozgrywki tłumaczyłam jej znaczenie każdej karty. Niedoświadczenie gracze mogą poczuć się przytłoczeni ikonografią i poczuć wyczerpanie umysłowe od poziomu kombinacji. Jednak jeśli przetrwają pierwszą rozgrywkę (polecam z osobą, która zna grę), to będą z niej bardzo zadowoleni. Gracze doświadczeni będą się cieszyć grą od samego początku i choć to nie ciężki eurasek, to satysfakcja jest duża.

Na klimat gry wpływają nie tylko elementy gry, wraz z atrakcyjną oprawą graficzną, ale również ruch pionków. Rozbudowywanie Santa Monica wpływa na zaludnienie. Świetnym pomysłem jest wprowadzanie pionków do gry przy pomocy kart, niektóre nie dają żadnego, inne wprowadzają tłumy. Podoba mi się również mechanizm przesuwania ich w określone miejsca, ruch food trucka i bywalca. Dzięki temu wszystkiemu gra tętni życiem. Poza tym, od gracza zależy co będzie miał w swoim mieście, a różnorodność elementów jest dość spora. I choć to eurogra, nastawiona na mechanikę, to jednak zawiewanie suchym piaskiem z plaż całkowicie tu pasuje.

Mechanika gry jest banalnie prosta i można ją krótko opisać: dobierz kartę – dołóż kartę. Gracz ma do wyboru 1 z 4 kart, z drobnymi wyjątkami, widzi również 4 karty, jakie pojawią się w najbliższym czasie. Uważam, że jest to dość spory wybór, choć trzeba pamiętać, że karty pojawiają się losowo. Czasem gracz chciałby jakąś konkretną kartę i albo jej nie ma na polu gry, albo współgracz ją podebrał (im więcej graczy, tym większy przepływ kart). Trzeba więc wykorzystywać to co się da. Na polu gry gracza, zawsze (jest 1 mały wyjątek w postaci karty zamykającej teren rozbudowy) są 4 miejsca, do których da się dołożyć kartę. Niestety nie da się zawsze uzyskać pożądanego efektu, ale można miasto przygotować mniej interesującą kartą na kolejne punktujące zależności. Bardzo podoba mi się takie kombinowanie. Dobrym pomysłem jest też różnorodność punktacji.

Dołożonych kart będzie w maksymalnie 14, ale nie ma znaczenia czy rzędy będą jednakowych rozmiarów, ani z której strony płytki startowej się znajdą. Jednak po naszych rozgrywkach lepiej zachować zasadę równowagi, dzięki czemu łatwiej uzyskać układy punktujące. Wszystko zależy od fantazji i planów graczy. W chwili, gdy pojawi się 14 karta u któregoś z graczy następuje koniec gry. Różnice między liczbą kart raczej są niewielkie, co zależy tylko od tego czy w grze używana jest płytka piaskowych dolarów, pozwalająca za opłatą pobrać 2 karty, zamiast 1. W naszych rozgrywkach różnica wynosiła maksymalnie 1 kartę, ale może też więcej. Nie ma to jednak większego wpływu na końcowe punkty, bo wyniki zależą tylko od realizacji planów graczy. Można mieć więcej kart, ale mniej punktów.

Interakcja między graczami sprowadza się tylko do podbierania sobie kart z pola gry. Osobiście najbardziej lubię grać w 2 osoby, bo lepiej mi się planuje dobór kart – nie zmieniają się tak szybko. Natomiast grając w 3-4 osoby robi się ciaśniej i trzeba mocniej główkować jak wycisnąć z kart punkty. Przypuszczam również, że w Santa Monica można by zagrać nawet solo, wprowadzając tylko system usuwania kart z puli ogólnej i ewentualnie jakieś dodatkowe cele do zrealizowania, może w formie scenariuszy lub po prostu pułapów punktowych.

Rozgrywka zamyka się w niecałej godzinie, a satysfakcja z gry jest bardzo duża. Gra jest przyjemna, wymaga myślenia, a końcowe wyniki zaskakują i cieszą. Różnice w punktacji są czasem większe, czasem mniejsze, zależy co się uda zrealizować. W dodatku wiele punktujących elementów daje graczom szanse na walkę na różnych frontach. W naszych minionych rozgrywkach w sumie najmniej wagi przykładaliśmy do punktacji związanej z celebrytami, ciężko się ich wysyła w różne miejsca, podczas gdy na ruch czekają mieszkańcy i turyści. Odniosłam wrażenie, że ten ruch jest czasem na wagę złota.

Santa Monica to gra warta posiadania w kolekcji, polecałabym ją raczej wymagającym graczom rodzinnym niż początkującym i pozostałym graczom. Może zaawansowani będą przez chwilkę narzekać na prostotę zasad i brak innowacyjności, ale zagrają z przyjemnością. Jak dla mnie i moich najbliższych to bardzo dobra gra.

0 Udostępnień