Rozstawiaj swoich wyznawców na archipelagu i zostań najpotężniejszym z bogów. ``Palec boży`` to polska pstrykanka, która nigdy się nie znudzi!
Do tej pory miałam do czynienia tylko z jedną pstrykanką – „Ice Coolem”, który owszem, spodobał mi się, ale nie wywołał jakiegoś szału. Ot, był po prostu fajną grą zręcznościową, po którą sięgaliśmy parę razy w roku. „Palec boży” to gra, która z miejsca wywołuje opad szczeny, za sprawą mechaniki, wykonania, regrywalności i przyjemności, a także z interesującego wykorzystania tematu. Nie spotkałam jeszcze osoby, która by się tym tytułem nie zachwyciła, więc mam nadzieję, że Was również do niego zachęcę, zwłaszcza, że jest to polska produkcja, a takowe warto wspierać szczególnie.
Palec boży – na czym polega gra?
Każdy z graczy wciela się tu w jednego boga i otrzymuje komplet mniejszych (prororcy) i większych dysków (świątynie) w swoim kolorze. Celem gry jest zdobycie jak największej liczby punktów, które przyznawane są za kilka rzeczy: każdą z wysp, na której znajdzie się przynajmniej jeden z Waszych dysków, każdą wyspę, na której ma się najwięcej dysków spośród innych graczy (klasyczna dominacja) oraz za umieszczanie swoich proroków w centrum planszy (pępek świata). Niekiedy karty praw lub moce danego boga pozwalają na zdobycie bonusowych punktów, ale głównie otrzymuje się je za sprawne rozstawianie proroków na wyspach.
Na początku każdej rundy (gra trwa 4 lub 3 rundy) gracze głosują nad wprowadzeniem karty prawa. Zawsze do wyboru są dwie losowe karty, a o ich użyciu decyduje większość głosów. Wprowadzają one zmiany w mechanice i obowiązują w trakcie jednej rundy lub już do końca gry. Następnie każdy po kolei wybiera jeden ze swoich mniejszych dysków i pstryka nim ze swojego obszaru chmury. Gdy dysk wpadnie na miasto (nieduży okrąg na każdej z wysp) gracz może postawić tam świątynie, która zostaje już do końca gry. Po wypstrykaniu proroków gracze podliczają punkty i zabierają małe dyski z planszy. Szczegółowe zasady znajdziecie na powyższym filmie.
Palec boży – co najbardziej tu urzeka?
Żaden opis nie odda Wam frajdy, jaką daje zabawa tym tytułem. Mechanika pstrykania przywoła starszym graczom miłe wspomnienia z dzieciństwa, kiedy to grało się na podwórku w chociażby „Wyścig pokoju”, a młodzież na pewno zaintryguje. To zupełnie inne odczucia niż przy klasycznej grze planszowej, w której używamy głównie logiki czy spostrzegawczości i analizowania. Tutaj liczy się nasza zręczność i rzecz jasna – łut szczęścia, bo dyski nie zawsze suną po macie tak, jakby się tego chciało. Ale o to właśnie tu chodzi! O niespodziewane zwroty akcji! O wypychanie rywali poza wyspy! O przysparzanie komuś punktów niezgodnie z intencją ;-).
Sytuacja na planszy ciągle się zmienia – a to ktoś wypadnie z maty, a to ktoś przypomni sobie, że „a moment, przecież mój bóg ma taką moc…”, a to ktoś tak postawi sobie świątynię, że potem tego żałuje. Już tylko przez sam wzgląd na proste, ale emocjonujące zasady „Palec boży” daje całej ekipie mnóstwo radości. Ale to przecież nie wszystko, co ma do zaoferowania.
Bo gra jest niebywale wciągająca również ze względu na karty praw, które mocno i pozytywnie wpływają na regrywalność. W tej rundzie gramy z zamkniętymi oczami. O, a teraz pojawia się tornado, które będzie wyrzucać dyski poza planszę. W następnej rundzie wchodzą 2 średnie dyski (templariusze) zamiast 2 mniejszych itd. Tutaj nie ma miejsca na nudę, a ponieważ o prawach decyduje większość (lub los jeżeli jest remis) to zawsze mamy jako taki wpływ na to, co wejdzie do rozgrywki.
„Palec boży” przyciąga wzrok momentalnie za sprawą bardzo nietypowego, podłużnego pudełka. W jego wnętrzu znajdują się komponenty, na których jakość nie da się narzekać. Pierwsze co rzuca się w oczy na stole to oczywiście przepiękna mata, po której dyski suną gładko i przyjemnie. Naklejki na dyskach podkreślają klimat, a ilustracje kojarzą mi się trochę z kreską disneyowskiego Herculesa. Kolorystyka jest żywa, a karty praw czytelne i zrozumiałe. Nie da się też ukryć, że sama tematyka, czyli walka bóstw z różnych mitologii (mamy tu nordycką Freyę, greckiego Zeusa, egipskiego Anubisa czy celtycką Morrigan, ujęta w sposób humorystyczny, to jakiś powiew świeżości w planszówkowym świecie.
Palec boży – co można by poprawić?
Od razu da się zauważyć, że moce bóstw (każde ma jakąś unikalną umiejętność) nie są dobrze wyważone. Na przykład Morrigan punktuje za obcych proroków, którzy wypadli z mapy – zdarza się to nagminnie, więc gracz grający tą bognią może łatwo co turę wzbogacać się o 3 punkty. Z kolei moc Frei wydaje się mieć mało sensu (przy podliczaniu punktów Freja zrzuca znacznik serca – jeśli spadnie on na swojego i obcego proroka to zostają oni „połączeni” i na czas punktowania traktowani jako swoi, ale nie tylko dla Freji, lecz również dla gracza, do którego należy ów prorok). Z tego powodu my tymi bóstwami nie grywaliśmy – reszta jest natomiast znacznie lepiej zbalansowana.
Nieco lepiej można by też wytłumaczyć niektóre akcje. Nie rozumieliśmy na przykład jak działa ręka boga i karta misji „Bliżej nieba” (pstrykanie dwóch proroków położonych na sobie). Przydałoby się to uściślić w instrukcji. Ostatni zarzut możecie potraktować jak dziwactwo, ale… wolałabym, gdyby wyspy miały kolorystykę dopasowaną do bóstw. Mamy fiolet i niebieski, ale dwie pozostałe wyspy w kolorze żółtym i pomarańczowym nieco konfudują. Do jakich bóstw one należą? Rzecz jasna, kolorystyka nie ma w grze żadnego znaczenia, bo każdy zajmuje i tak ten narożnik, przy którym siedzi, ale ujednolicenie chyba by nie bolało ;-).
Palec boży – Podsumowanie
Przemyślana, pełna emocji i interakcji z innymi graczami pstrykanka, która momentalnie została jedną z moich ulubionych gier. Pasuje na leniwe popołudnie (świetnie potrafi rozruszać towarzystwo), na wieczór integracyjny, małą domówkę, ale też i do zabawy zarówno w gronie samych dzieci jak i mieszanym, z dorosłymi. Jedyne, co warto mieć tu na uwadze przed zakupem, to fakt, że na pewno lepiej „Palec boży” działa od 3 osób w górę niż w parze, a to z tej racji, że im więcej mamy dysków na planszy, tym jest po prostu ciekawiej.
Definitywnie jedna z ciekawszych pozycji FoxGames na 2020 rok. Warto mieć w kolekcji!
Palec boży - Ocena
-
10/10
-
9/10
-
9/10
-
9/10
-
9/10
Palec Boży - Podsumowanie
Miłość od pierwszego pstryknięcia. Regrywalna, genialnie wykonana gra planszowa z rodzimego studia Awaken Realms, która będzie Was bawić nieprzerwanie przez naprawdę wieeeele wieczorów.
Gra powinna Ci się spodobać jeżeli:
- szukasz nietuzinkowej gry planszowej
- lubisz zręcznościowe wyzwania
- zależy Ci na dużej regrywalności
Gra może Ci się nie spodobać jeżeli:
- cierpisz na dysfunkcję ruchu dłoni (gra wymaga pstrykania)
- zamierzasz grać we dwoje (lepiej gra się w 3-4 osoby)
User Review
( vote)Za udostępnienie gry do recenzji dziękujemy FoxGames