Everdell lite
Od dobrych 3 lat grywam z Hanią w Everdella. Część potyczek wygrałem ja, część Hania. Ale stwierdzam, że ja bawiłem się lepiej.
Czemu?
Dla Hani rozgrywka trwała trochę za długo i przez to czasami odpuszczała i nie skupiała się na ruchu.
Gra bardzo jej się podobała graficznie, ale jak sama to ujęła: wszystkiego jest za dużo.
I tu na Ratunek przybywa wydawnictwo Rebel z grą Moje małe Everdell, czyli odchudzoną wersją dla dzieciaków.
Ale, czy aby tylko dla dzieciaków, dorosły nic tam dla siebie nie znajdzie?
Posłuchajcie odcinka naszego podcastu Crash Board, w którym odpowiemy na to pytanie, tak jakby…
Jeśli się spodoba zapraszamy do polubienia naszej stronki na Facebooku i obserwacji konta na Instagramie.
Wrzucamy tam konkursy z nagrodami oraz pojedynki gier, w których to Wy wybieracie, o jakiej grze nagramy następny odcinek podcastu o grach planszowych Crash Board.
Więcej o grze Moje małe Everdell dowiecie się z serwisu Planszeo.
Grę otrzymaliśmy do recenzji od wydawnictwa Rebel, za co dziękujemy.