niedziela, 2 kwietnia 2023

Cartaventura Okolahoma - recenzja gry paragrafowej Wydawnictwa Muduko

Gry paragrafowe (w różnych wariantach) ostatnimi czasy zyskują coraz większą popularność. Mamy już sporo paragrafowych komiksów (w portfolio Foxgames), książek (w katalogi Muduko czy Foxgames) a ostatnio w portfolio wydawnictwa Muduko znalazły się karciane gry z serii Cartaventura.

Bohaterka dzisiejszej recenzji, czyli Cartaventura Oklahoma, to już trzeci tytuł z tej serii, nie licząc jednego mini scenariusza. Tym razem przenosimy się na Dziki Zachód. Czy to będzie wystrzałowa przygoda? A może jedyne co nas czeka to skwar prerii, krew, pot i łzy? Przekonajcie się sami. Zapraszamy do lektury naszej recenzji.



Recenzja jest efektem współpracy recenzenckiej/współpracy reklamowej z Wydawnictwem. Wydawnictwo nie miało wglądu w tekst przed jego publikacją, ani wpływu na naszą opinię.

CO ZAWIERA GRA

W małym, kompaktowym pudełeczku (charakterystycznym dla całej serii) znajdziemy talię kwadratowych kart. Skoro mamy do czynienia z fabularną grą paragrafową, to nasze karty muszą być ponumerowane i mieć odnośniki prowadzące kolejno do następnych kart do odkrywania.

W Cartaventurze Oklahoma znajdziemy kilka rodzajów kart (każdy rodzaj karty ma swój specjalny symbol): karty pilne (z symbolem błyskawicy), karty akcji do wybrania (z symbolem trybiku), kartę mapy (z wiadomym symbolem) i karty przedmiotu (z symbolem rączki). 

Każdy rodzaj karty ma swój istotny udział w przygodzie. Próżno szukać instrukcji – na kartach mamy odnośniki kierujące nasza przygodą. W pudełku znajdziemy też małą broszurkę z rysem historycznym wydarzenia będącego tematem przygody. Nie czytajcie jej jednak przed całą zabawą bo zaspojlerujecie sobie wszystko.

Muszę przyznać, że Cartaventura Oklahoma ujęła nas grafikami na kartach i pudełku. Cudowne lasy, mapy rodem z dzikiego zachodu. Czuć klimat przygody.

CEL GRY

„Hrabstwo Grayson, Teksas, wiosna 1861 roku. Nazywasz się Bass Reeves i za chwilę skończysz dwadzieścia trzy lata. Jedyna rzecz, którą posiadasz na własność, to właśnie twoje imię: Bass. Wszystko inne należy do twojego pana Williama Steele'a Reevesa – łącznie z nazwiskiem, które po nim otrzymałeś. Urodzony jako niewolnik, syn i wnuk niewolników, wczesne lata swojego życia spędziłeś na polach bawełny i trzciny cukrowej, zaharowując się do nieprzytomności. Solidne ciało i końskie zdrowie chroniły cię dotąd przed wypadkami i chorobami, które często stawały się przyczyną nieszczęścia Twoich towarzyszy niedoli – one i bezlitosny bat nadzorców. Byłeś świadkiem tysięcy scen przemocy, od której w żyłach gotowała Ci się krew. Szczęka boli cię od nieustannego zaciskania zębów, odkąd jednak zyskałeś ciało, siłę i hart ducha mężczyzny, coraz trudniej ci kontrolować wzbierający gniew. Nie masz wątpliwości, że pewnego dnia stąd uciekniesz, a wtedy … co ma być, to będzie!”

Opis z karty startowej najlepiej oddaje cel naszej przygody. Jak skończy się nasza próba ucieczki? To zależy od … ale o tym za chwilę.

PRZYGOTOWANIE GRY

Gry paragrafowe (czy to w wersji książkowej czy karcianej) nie wymagają w zasadzie żadnych szczególnych przygotowań. W przypadku Cartaventury po prostu odkrywamy karty w kolejności zależnej od naszych wyborów. Każda karta a w zasadzie nasz wybór przeniesie nad do kolejnej karty i tak w zasadzie cały czas.

Do zabawy przyda się kawałek przestrzeni bowiem odkrywając karty map powinniśmy je wszystkie zostawiać (spostrzegawczy zobaczą, że niektóre się łączą).

PRZEBIEG I ZAKOŃCZENIE GRY

Przebieg naszej przygody możemy opisać w zasadzie w jednym zdaniu. Odkrywamy kartę, podejmujemy jedną z możliwych decyzji i przenosimy się do karty z numerem przy niej wskazanym. I tak cały czas aż dotrzemy do zakończenia. A tych jest aż 5 różnych. Zatem grę możemy przechodzić kilka razy.
Ostatnia 70 karta ma miejsce na zaznaczenie rozwiązania do którego dotarliśmy. Jeśli zaznaczymy wszystkie 5 to nasza przygoda nie ma niestety już nic więcej do zaoferowania. 

WRAŻENIA

Gry paragrafowe to specyficzny rodzaj zabawy. To w zasadzie takie jednoosobowe wyzwanie. Można się pobawić w więcej osób (pudełkowo do 6), ale czy to nie wprowadzi chaosu?  Owszem w pewnych sytuacjach kilka spojrzeń na dany wybór mogłoby być ułatwieniem. Ale przeważnie do takich gier (czy to w wersji komiksowej, czy książkowej czy karcianej jak nasza Cartaventura Oklahoma) podchodzimy solo.

W grach fabularnych/paragrafowych najważniejsze są nasze decyzje. To one na każdym kroku przygody wyznaczają dalsze kroki, przenoszą nas do kolejnych etapów, które okazują się dobrymi lub niestety złymi efektami naszych wyborów. Pocieszeniem jest to, że przy kolejnej próbie wejścia w przygodę możemy zmienić nasze decyzje i zobaczyć co takiego tym razem nam przyniosą. 

Trudno z góry określić czas zabawy, ale jedno jest pewne. Najlepiej mieć dłuższą chwilę spokoju, aby przeżyć całą przygodę za jednym razem. Oczywiście da się to robić na raty, ale w takiej sytuacji jest spore ryzyko zgubienia wątku. 

Przeważnie paragrafówki to jednorazowe gry. Jednakże w przypadku serii Cartaventura Oklahoma finalnie mamy 5 możliwych rozwiązań. Zatem dopóki nie znajdziemy ich wszystkich to możemy się od nowa cieszyć przygodą. 

Nie da się ukryć, że Cartaventura poza czysto fabularną przygodą niesie z sobą także walor edukacyjny. Poprzez zaproszenie do przeżywania losów Basa Reeves'a i jego ucieczki ku wolności uczy nas historii i wyposaża w wiedzę o tamtych czasach. Do gry dołączona jest ulotka z tłem historycznym, czyli biografią rzeczonego Bassa Reeves'a

Miłośnicy akwarelowych grafik zgodzą się z nami, że te na kartach i pudełku Cartaventury Oklahoma robią wrażenie. I z pewnością robią klimat, oj robią. Fragmenty map przenoszą nas na Dziki Zachód a karty z narysowanymi budynkami sprawiają, że po zamknięciu oczu po prostu z automatu je widzimy a nawet mamy wrażenie jak byśmy się przenieśli w te miejsca.

Podsumowując: jeśli lubicie gry paragrafowe i gry fabularne, lubicie klimat Dzikiego Zachodu, cenicie sobie możliwość kierowania historią poprzez wybór rozwiązań to nie możecie przejść obojętnie obok Cartaventury Oklahoma. Nie mieliśmy kontaktu z poprzednimi tytułami z tej serii, ale Oklahoma bardzo przypadła nam do gustu. Polecamy sprawdzić ten tytuł. 




Liczba graczy: 2-4 osoby
Wiek: od 7 lat
Czas gry: trudno określić
Rodzaj gry: gra fabularna,
gra paragrafowa, 
gra karciana
Zawartość pudełka:
* 70 kart,
* ulotka z tłem historycznym.
Wydawnictwo: Muduko
Autor: Tomas Dupont
Arrnaud Ladagnous
Ilustracje: Guillaume Bernon
Jeanna Landart
Cena: 33-55 zł (IV 2023 r.)

Serdecznie dziękujemy Wydawnictwu Muduko za przekazanie egzemplarza gry do recenzji. 

Muduko

Galeria zdjęć:









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz