Ferie z planszówkami #7: Laguna

Od dawna spod rąk dr Knizii nie wyszła żadna duża i dobra gra. Najlepsze jego gry powstały w latach 90-tych, potem skupił się na grach rodzinnych i dla dzieci. Projektuje przede wszystkim gry poprawne, z prostą mechaniką, ale z twistem. Te mechaniki w pięknych oprawach graficznych, przyciągają do siebie graczy. I taką mam dziś dla was grę. Piękną, rodzinną i bardzo ciekawą, której mechanika nadal potwierdza, że Reiner Knizia jest w formie.

Laguna została wydana w zeszłym roku, początkiem tego pojawiła się jej polska wersja. Młode wydawnictwo Funiverse postawiło na niebanalne gry i to właśnie dzięki niemu, przepięknie zilustrowana przez Tomka Larka, trafiła w moje ręce. Laguna to gra o Polinezji. O polinezyjskich odkrywcach i żeglarzach zasiedlających dziewicze wysepki archipelagu. Wraz ze swoim plemieniem wyruszasz łodziami proa, zdobywasz ląd, zasiedlasz go, zbierasz zasoby i wyruszasz w dalszą drogę.

Do mistrza grafiki

Po kilku chwilach z grą w ręku:

Tomku, tak pięknie zilustrowałeś pudełko, że każdemu, kto chwyta tę grę do ręki, zapiera dech. Ciepło i radość biją z grafik. Pudełko pachnie latem, naturą, przygodą. Zrobiłeś kawał dobrej roboty, bo zadbałeś też o każdy detal pozostałych elementów gry. Plansza z 8 wyspami archipelagu jest niesamowita, nawet podzielona siatką z heksagonalnymi polami. Wyspy widziane z lotu ptaka, z odsłoniętymi plażami, miejscami kultu, ale też z najzwyklejszym terenem, którego niejednorodność podkreśliłeś zmienną zieloną barwą, stwarzają w tej grze klimat. Tak jak i żetony Polinezyjczyków. Wydawca nie zepsuł tej pracy. Dorzucił płócienny woreczek, dorzucił drewniane znaczniki zasobów, statuetek i drewnianych chat. Wszystko też zmieścił w dobrze zaprojektowanej wyprasce, pamiętając nawet o miejscu na notes punktacji.

Eksploracja i osadnictwo

Każdy gracz rozpoczyna grę z określoną liczbą żetonów plemienia, zależną od liczby graczy oraz 5 drewnianymi znacznikami wiosek. Rozgrywka podzielona jest na dwie rundy: eksploracji i osadnictwa, które mają bardzo podobny przebieg i jednakową punktację.

Cała rozgrywka toczy się na planszy podzielonej siatką w sześciokąty. W swojej turze gracz umieszcza 1 swój żeton na planszy:

  • na dowolnym pustym polu morza, stroną z łodzią do góry,
  • na dowolnym pustym polu (ląd, morze) sąsiadującym z innym żetonem gracza,
  • znacznik wioski można umieścić tylko na lądzie zamiast żetonu odkrywcy.

Jeśli gracz kładzie żeton lub wioskę na polu z zasobem (kokos, bambus, woda, kamienie szlachetne), to zdobywa go i umieszcza przed sobą na stole. Runda kończy się, gdy zostały zebrane wszystkie zasoby lub gracze wyłożyli wszystkie swoje żetony i znaczniki wiosek.

Na zakończenie każdej rundy przyznawane są punkty za:

  • zdobyte statuetki, zestawy różnych zasobów, zestawy tych samych zasobów,
  • przewagi na poszczególnych wyspach, czyli podliczane są żetony na zajętych terenach,
  • wyspy połączone jednym ciągiem, punktowana jest każda wyspa w największym ciągu połączeń poszczególnych graczy,
  • za elementy na 7 lub 8 wyspach.

Drugą rundę rozpoczyna się od ściągnięcia z planszy wszystkich żetonów żeglarzy i eksploratorów. Wioski pozostają na swoich miejscach, prócz tych, które postawiono w miejscach kultu. Na pole gry ponownie wykłada się zasoby. Przebieg rundy jest bardzo podobny do poprzedniej, z małym wyjątkiem. Gracze już nie mają takiej swobody w dokładaniu żetonów. Mogą tylko dokładać żetony w sąsiedztwie innych swoich żetonów lub wiosek. Wyniki drugiej rundy zależą więc od strategicznych pozycji pozostawionych wiosek na polu gry. Punktacja przebiega tak samo, a zwycięża gracz, który sumarycznie zdobędzie najwięcej punktów.

Do mistrza mechaniki

Po kilku rozgrywkach w Lagunę:

Reiner, zrobiłeś świetną, rodzinną grę logiczną. Zasady jak zwykle są eleganckie, proste a jednocześnie wykwintne. Wszystko skroiłeś na miarę, niczego tu nie brakuje, nic nie jest w nadmiarze. Naprzemienne wykładanie żetonów na planszę stwarza pozorną lekkość. Tę drugą, głębszą warstwę gry, odkrywa się w trakcie rozgrywki. I owszem, wszystko co zrobi się w tej grze, to robi się pod punktację. Dopiero rozgrywka pokazuje, że podejmowane decyzje mają poważne skutki. Najpierw gracz myśli, że to gra taktyczna i tak gra. Gracze prowokują się wzajemnie, atakują obszary, odcinają dostęp do wysp i do zasobów, blokują. Im bliżej końca rundy, tym większe napięcie – co jeszcze zdobyć, co i jak połączyć, aż wreszcie czym połączyć? Ostatnie żetony to nerwowe przeliczanie i wyrywanie ostatnich punktów. Genialnie połączyłeś ze sobą 3 mechaniki: kontrola obszaru, budowanie sieci i zbieranie zestawów elementów.

Po pierwszej rundzie gracz dowiaduje się, że w walce zapomniał o podstawowej zasadzie: co posieje, to zbierze. I wcale nie chodzi tu o punkty zwycięstwa, bo te po dramatycznej walce, wpadają graczom obficie, chodzi o coś głębszego, o drugą rundę gry, która jest naturalną konsekwencją pierwszej. I to właśnie pokazuje, że Laguna jest grą strategiczną, gdzie decyzje z tu i teraz mają ogromne znaczenie w niedalekiej przyszłości. Ta gra nieustannie zaskakuje. Daje graczom bardzo dużo możliwości, a to dzięki polu gry z siatką z sześciokątów i rozbudowanej punktacji. Nie da się w tej grze wszystkiego osiągnąć, z czegoś trzeba zrezygnować, na coś konkretnego nacisnąć. Jedni grają pod zasoby, inni pod połączenia wysp albo walczą o przewagi na wyspach. Reszta punktów przychodzi mimochodem.

Pod względem emocji, pierwsza runda jest luźniejsza, mniej więcej do połowy rozgrywki. Maksimum napięcia przypada na ostatnie wykładane żetony. Druga runda już od początku jest nerwowa, bowiem punktem wyjścia są osady, których położenie nie zawsze było dobrze przemyślane. Ta runda to również czas na naprawianie błędów i walka bardziej wymagająca.

Doktorze, Laguna to według mnie jedna z najlepszych twoich gier. To genialna w swojej prostocie strategia abstrakcyjna. Z banalnie prostymi zasadami i z głęboką rozgrywką. Gra, która bardzo dobrze się skaluje, choć największą ciasnotę na polu gry czuć przy 4 graczach walczących o każdą piędź ziemi. Rozgrywki są tak wciągające, że nie wiadomo kiedy mija te 30-40 minut. I pozostawiają po sobie ogromną satysfakcję, i chęć na kolejną rozgrywkę.

Laguna to must have graczy rodzinnych, a myślę, że również żaden planszówkowy geek się jej nie powstydzi.

Link BGG

0 Udostępnień