Czy da się toczyć zawzięty pojedynek zaledwie 18 kartami? „Zwierzęcy Front”, czyli malutka karcianka od Lucky Duck Games, udowadnia, że nawet z tak chudej talii można wyciągnąć głębię strategii.
Dwuosobowa karcianka, w której gracze walczą z sobą o przejęcie kontroli nad danym terenem. Brzmi znajomo? Z pewnością. Ten sam motyw towarzyszył nam w „Gejszach”, „Sporze o Bór” czy „Głębi”. „Zwierzęcy Front” z racji motywu wojennego i obsadzenia w roli bohaterów zwierząt kojarzy się oczywiście od razu ze „Sporem o Bór”, a jednak nie są to bliźniacze gry. Twór Jona Pery’ego jest objętościowo mniejszy, ale za to dzięki odmiennym akcjom oferuje można powiedzieć nieco bardziej intensywną rozgrywkę.
Zwierzęcy Front – wykonanie
Kieszonkowy format to zdecydowany atut tej gry. Bez problemu wciśniemy ją nawet do damskiej kopertówki. Całość stanowi zaledwie 40 kart, z czego zagrywać będziemy tak naprawdę 18, ponieważ pozostałe są kartami obszarów lub punktacji. Ilustracje mnie absolutnie kupiły. Ten amerykański, komiksowy styl i obsadzenie różnych gatunków zwierząt w roli żołnierzy sprawiają, że do gry chętniej zasiądą osoby, dla których tematyka militarna nie jest pociągająca (mnie totalnie nie kręci, ale w takiej łagodnej formie jest dla mnie bardziej strawna). I tak mamy tu trzy fronty walki: wodny, lądowy i powietrzny. Do każdego przypisanych jest równo 6 kart o wartości od 1-6. Dla mnie bomba!
Nawet jeżeli stylistka pozostaje tylko kwestią gustu, to w przypadku tej gry warto pochwalić karty pomocy, które prezentują cały skład talii (przydaje się to w początkowych rozgrywkach) oraz maksymalnie wyczerpującą wątpliwości instrukcję. Gdy na Pyrkonie można było dostać „Zwierzęcy Front” za 30 zł nie myślałam nawet sekundy – czułam, że to będzie zacna gierka. I wcale się nie pomyliłam.
Zwierzęcy Front – zasady gry
Na stole lądują 3 karty obszarów, a każdy z graczy dobiera w ciemno 6 kart na rękę. Losowo wybierany jest pierwszy gracz. Celem gry jest jak najszybsze zdobycie 12 punktów. Cała rozgrywka opiera się na rundach, w których punkty otrzymuje ta osoba, która będzie kontrolować więcej obszarów w momencie zagrania wszystkich kart lub która zmusi przeciwnika do odwrotu. W swojej turze gracz zagrywa jedną kartę z ręki – może ją położyć odkrytą przy obszarze, do którego pasuje kolorem lub zakrytą rewersem do góry przy dowolnym obszarze – wtedy karta taka ma zawsze wartość równą 2.
Karty zawsze zagrywamy jedna na drugą w taki sposób, by widoczna była zawsze suma ich wartości. Jak widzicie, każda karta ma jakieś właściwości taktyczne – niektóre działają od razu po wyłożeniu, inne są stałe i będą przynosić korzyść do czasu, aż nie zostaną zakryte. By kontrolować obszar musimy po swojej stronie mieć w sumie wyłożoną większą wartość kart. Bitwa kończy się wtedy, gdy obaj gracze wyłożą wszystkie swoje karty albo kiedy jeden z graczy wykona odwrót.
Odwrót ma również sens, zwłaszcza kiedy widzimy, że przegrywamy z rywalem. Wtedy bowiem zwycięzca pojedynku nie otrzymuje pełnych 6 punktów. Ich liczba zależy ona bowiem zawsze od liczby kart, które pozostały na ręce gracza wykonującego odwrót.
Zwierzęcy Front – wrażenia z gry
Wspomniane na początku nieduże gry stały się bestsellerami głównie dlatego, że oferowały nieprzeciętnie dobry gameplay. Prawdziwą sztuką jest bowiem stworzyć tytuł, który mimo prostej formy zaoferuje graczom wiele możliwości taktycznych. I „Zwierzęcy Front” jest idealnym przykładem, że zdolny projektant jest w stanie wycisnąć z 18 kart naprawdę sporo. Pomyślcie tylko, że tutaj, w całej grze, wykorzystujecie jedynie 6 kart (no, czasem więcej jeżeli trafi się Wam karta pozwalająca dobrać nową). Ponieważ znacie ich zdolności od samego początku, możecie całkiem szeroki wachlarz opcji. Już sama kwestia tego, czy daną kartę wyrzucić rewersem czy awersem do góry sprawia, że jest się nad czym zastanawiać.
Naturalnie jest tu dużo miejsca do blefowania, ponieważ nigdy nie będziemy w stanie przewidzieć, jakie karty ma na ręce przeciwnik. Możemy zatem śmiało podpuszczać rywala atakując od razu z grubej rury szóstką, albo zakrywać ją i odkryć dopiero w odpowiednim momencie, dzięki innej karcie. Te skille wspaniale się uzupełniają dzięki czemu można tworzyć naprawdę fajne łańcuszki. Niektóre karty cofają nam się na rękę, inne pozwalają przesunąć kartę na sąsiedni obszar. Niektóre podwyższają wartość zakrytych kart, inne odkrywają kartę rywala. Dzięki temu rozgrywka jest super dynamiczna, intrygująca i zachwycająca nawet przy dziesiątej czy setnej rozgrywce.
A przy tym wszystkim ma się poczucie prawdziwej rywalizacji, prawdziwego uczestnictwa w walce o terytoria. Negatywna interakcja jest delikatna – w zasadzie jedynie 3 karty pozwalają bezpośrednio zniszczyć kartę rywalowi, ale sam fakt, że czujemy tą przepychankę na wartości jest absolutnie wystarczający do tego, by czuć obecność żywego przeciwnika.
Charakterystyczną i bardzo ciekawą cechą „Zwierzęcego Frontu” jest opcja odwrotu. Nie jest to klasyczny pas, ale ucieczka z pola bitwy, która pozwala uniknąć większych start. W beznadziejnej sytuacji, widząc po własnych kartach, że nie będziemy w stanie i tak wygrać pojedynku lub szacując nisko nasze szanse lepiej jest podkulić ogon i dać przeciwnikowi mniej punktów. W teorii nasza wojna może trwać od 2 pojedynków do nawet 4 czy 5. Z pewnością te pierwsze potyczki będą u Was dość szybkie, bo korzystania z odwrotu trzeba się tu „nauczyć” lub raczej „wyczuć” :-).
Uważam, że „Zwierzęcy Front” to totalny must have w biblioteczce wszystkich fanów dwuosobowych karcianek. Gra jest prosta do opanowania a zarazem dająca dużo frajdy z kombinowania. Ot, easy to play, hard to master. Jeżeli lubicie rywalizację, strategię w lżejszym wydaniu, a do tego szukacie czegoś kompaktowego, to lepszej propozycji za tę cenę nie znajdziecie.
Zwierzęcy Front - Ocena końcowa
-
9/10
-
9/10
-
8/10
-
9/10
-
10/10
Zwierzęcy Front
Mała formą, ale wielka duchem strategiczna karcianka dla dwojga o prostych jak drut zasadach. Za ten hajs? Nawet się nie zastanawiajcie!
Gra spodoba Ci się jeżeli:
- lubisz gry taktyczne z minimalną losowością
- szukasz kompaktowej karcianki
- zależy Ci na prostocie ale pozwalającej ruszyć mózgownicą
Gra może Ci się nie spodobać jeżeli:
- oczekujesz wysokiego poziomu skomplikowania
- motyw wojny, nawet w formie spersonifikowanych zwierząt jest dla Ciebie odpychający
User Review
( vote)Za udostępnienie gry do recenzji dziękujemy wydawnictwu Lucky Duck Games